Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Czytelnia

Holenderska kolebka nowoczesności. 5 miejsc w Rotterdamie z innowacyjną architekturą

Agnieszka Halman

03 lipca 2022 08:21

Udostępnij
na Facebooku
Holenderska kolebka nowoczesności. 5 miejsc w Rotterdamie z innowacyjną architekturą

Kubuswoningen to od lat jedna z ciekawszych atrakcji Rotterdamu. flickr.com/Rick Ligthelm/(CC BY 2.0)

Rotterdam to bez wątpienia najbardziej nowoczesne miasto w Niderlandach. Mnogość wieżowców, geometryczne budynki, a także ich industrialne wnętrza: wszystko to buduje charakterystyczny klimat metropolii. Wyróżnia się ona na tle okolicznych wsi, w których nadal można poczuć klimat ubiegłych stuleci i zobaczyć przedwojenną architekturę.
Poznajcie 5 wyjątkowych lokalizacji, w których innowacyjność Rotterdamu jest najbardziej wyraźna i które zachwycają swoją architektoniczną niezwykłością.
testek
Reklama

Dworzec główny

Jeżeli na wycieczkę wyruszycie drogą kolejową, to przygodę z nowoczesną odsłoną Holandii możecie zacząć już na samym starcie. Dworzec główny w Rotterdamie pełni przede wszystkim funkcję użytkową: codziennie obsługuje setki połączeń i tysiące pasażerów. Nie da się jednak ominąć jego nietypowej architektury, która tworzy niesamowity klimat miejsca.

Choć Centraal Station pojawił się w Niderlandach w 1847 roku, to jego obecna odsłona została ukończona w 2014 roku, po niemal 10 lat nieprzerwanych prac. Charakterystyczną częścią jest spadzisty dach, ale wrażenie robi także przeszklony sufit w części kolejowej i świetlista hala główna. Budynek jest z całą pewnością jednym z najnowocześniejszych miejsc w całej Holandii.

10 lutego 2022 roku Nederlandse Spoorwegen (NS – główny przewoźnik w Niderlandach) opublikował ranking oceniający dworce kolejowe w kraju tulipanów. Pierwsze miejsce zajął Rotterdam Centraal.

The Red Apple

Fakt, że Rotterdam ma w swoim krajobrazie wieżowce, nie dziwi nikogo, kto choć raz odwiedził miasto, lub widział jego zdjęcia z lotu ptaka. Zaskakuje jednak fakt, że jeden z tego typu wysokich budynków został wybudowany w stylu modernistycznym i w kolorze… czerwonym. To właśnie stąd wzięła się jego nazwa: czerwone jabłko. 

The Red Apple powstał w 2009 roku po niemal rocznych budowniczych zmaganiach. Inwestycja była nie lada wyzwaniem: wieżowiec liczy 121 lokali i jest ósmym, co do wielkości budynkiem w Rotterdamie. Do niełatwych zadań należało także postawienie bocznej część ,,czerwonego jabłka” i otrzymanie zgody na nietypowy, ognisty kolor. Wybór ten skomentował jeden z architektów pracujących przy projekcie.

To całkiem zabawne, że budynek skończył się czerwienią, podczas gdy Des Bouvrie jest powszechnie znany ze swoich całkowicie białych wnętrz
~Han van den Born dla Inside Rotterdam Magazine.

Han van den Born podkreślał, że w końcowej fazie projektu pod uwagę brano także wybór koloru różowego. W końcu zdecydowano się wybrać czerwień i ostatecznie Rotterdam zyskał jedyne w swoim rodzaju ,,czerwone jabłko”.

Kubuswoningen

Żółte domy w kształcie kostki to coś, co po wielu latach dalej wywołuje zdziwienie na twarzach turystów. No bo jak to? Skąd pomysł na budynki o takim kształcie? I kto zdecydował się postawić je w samym centrum Rotterdamu?

Kubuswoningen pojawiły się w 1984 roku z inicjatywy Pieta Bloma. Architekt chciał, by jego projekt wyróżniał się na tle nudnych, budynków. Jego założeniem było to, by duże miasto zamieniło się w wioskę. Każdy dom miał reprezentować drzewo, a wszystkie domy razem budowały nietypowy las.
Kubuswoningen to od lat jedna z ciekawszych atrakcji Rotterdamu.
Kubuswoningen to od lat jedna z ciekawszych atrakcji Rotterdamu. Źródło: flickr.com/Rick Ligthelm/(CC BY 2.0)
Po postawieniu charakterystycznych domków podjęto decyzję, że będą one pełniły funkcje użytkowe. Stworzono tam kilka mieszkań, szkołę i przestrzenie komercyjne. Powierzchnia każdej ,,kostki” wynosiła 100 m2, jednak szybko okazało się, że miejsca nie są zbyt komfortowe do codziennego życia. Choć przestrzeń była spora, to problem stanowiły nietypowe ściany, nachylone pod kątem 50 stopni. Obecnie miejsce jest wykorzystywane, jako hotel, a także atrakcja turystyczna.

Markthal Rotterdam

Hale targowe, bez względu na kraj, kojarzą się raczej ze starodawnym klimatem i przeciwieństwem nowoczesności. Zgoła inaczej jest w przypadku Markthal w Rotterdamie. Architektura tego miejsca jest tak innowacyjna, że z trudem można uwierzyć w to, że w środku można kupić głównie świeże warzywa, owoce i nabiał.

Markthal wybudowano w 2014 roku, a inwestycja pochłonęła blisko 180 milionów euro. Łukowata konstrukcja przypomina podkowę, a przeszklona obustronnie fasada jedynie podkreśla nowoczesność miejsca. Wnętrze budynku, a tym samym sufit hali jest ozdobiony nietypową grafiką stworzoną przez duet artystów: Arno Coenen i Iris Roskam. Obraz przedstawia powiększone owoce, warzywa, nasiona, ryby, kwiaty i owady, co w oczywisty sposób nawiązuje do charakterystyki targu.

Budynek, który okala targ, jest przeznaczony do celów mieszkalno-biurowych. Handel odbywa się w środkowej części wnętrza.

De Peperklip

Macie dość typowego, nudnego budownictwa i marzycie o tym, by zamieszkać w czymś oryginalnym? Koniecznie przenieście się do Rotterdamu i zainteresujcie się mieszkaniem w De Peperklip. To właśnie to miejsce jest jednym z najbardziej nowoczesnych lokalizacji mieszkalnych w Rotterdamie. Wynika to głównie z faktu, że budynek oglądany z lotu ptaka wygląda jak… spinacz do papieru! 

De Peperklip pojawił się na mapie Rotterdamu w 1982 roku. Od razu zyskał dobrą sławę i został nawet wyróżniony niderlandzką nagrodą budownictwa Beton w kategorii: mieszkalnictwo. Jest nie tylko atrakcyjny wizualnie, ale także niezwykle przestronny i komfortowy dla tych, którzy wiodą w nim codzienne życie.

Z ankiety przeprowadzonej w 2007 roku wynika, że 74 proc. mieszkańców czuje dumę wynikającą z mieszkania w De Peperklip.

Gość
Wyślij


Bliżej nas