Przekąska składa się z kromki chleba posmarowanej masłem (najczęściej orzechowym), obsypanej drobnymi czekoladowymi granulkami zwanymi Hagelslag.
Adobe Stock/licencja podstawowa
Holenderska kuchnia to temat, który wywołuje wiele emocji. Jedni uwielbiają tradycyjny Stamppot, Erwtensoep, czy Bruine bonensoep. Drudzy na widok tych potraw od razu zaczynają kręcić nosem. Niektóre przysmaki cieszą się jednak ogólnym uznaniem. Mowa m.in. o nietypowym, słodkim dodatku, czyli hagelslag.
Zamiłowanie do hagelslag
Hagelslag to małe, podłużne granulki z czekolady, które odnajdują swoje zastosowanie w niderlandzkiej kuchni. Przygotowuje się je poprzez rozwałkowanie długich pasków słodkiej masy. Jest ona przygotowana z kakao, mleka w proszku oraz cukru. Pocięte kawałki zostają pokryte warstwą cukru i to właśnie ten krok zapewnia im charakterystyczny połysk.
Na pierwszy rzut oka hagelslag to nic innego jak niderlandzki odpowiednik posypki. Wyrobu cukierniczego złożonego z drobnych kawałków cukru. Słodycz ta jest używana na całym świecie. Stosuje się ją jako dodatek do babeczek, ciast, a także lodów. Okazuje się jednak, że właśnie Holendrzy umiłowali przysmak na tyle, że stał się on nieodłączną częścią ich diety. To także dlatego niderlandzki hagelslag różni się nieco od posypki produkowanej międzynarodowo.
Nazwa „hagelslag” oznacza dosłownie „grad deszcz”. Wywodzi się od podobieństwa kształtu granulek cukru do kropli deszczu lub gradu.
Hagelslag to pomysł na nietypowe, niderlandzkie śniadanie.
Źródło: Adobe Stock/licencja podstawowa
Historia hagelslag
Historia powstania hagelslag wiąże się z wieloma, ciekawymi legendami. Niektórzy twierdzą, że słodycz powstała, jako odpowiedź na prośby 5-letniego chłopca, który marzył o „kanapce z czekoladowym gradem”. Inna opowieść mówi o tym, że był to pomysł właściciela firmy produkującej lukrecję. Do dziś nie jest jasne, który przekaz jest w pełni prawdziwy.
Oficjalnie pierwsze hagelslag pojawiły się w Holandii na początku XX wieku. Produkt był wówczas uznawany za luksusowy i na jego spożycie mogli pozwolić sobie tylko najbogatsi mieszkańcy. Kiedy produkt zdobył uznanie elit, niderlandzkie firmy zaangażowały się w komercyjną produkcję. Za popularyzację posypki odpowiada m.in. przedsiębiorstwo De Ruijter.
Tradycyjnych hagelslag jest czekoladowy, jednak obecnie na rynku dostępne są także opcje owocowe, waniliowe, orzechowe, lukrecjowe itp.
Hagelslag w Niderlandach
Główny aspekt, który wyróżnia hagelslag na tle innych posypek, to jego zastosowanie. Holendrzy używają słodyczy do produkcji ciast, dodają ją też do lodów, ale przede wszystkim jest to podstawowy składnik tradycyjnych kanapek. Drobinki są posypywane na kromkę wysmarowaną masłem. Przysmak jest niezwykle często spożywany na śniadanie, a także podwieczorek.
Każdego roku w Holandii zjada się 14 tys. kilogramów hagelslag, a każdego dnia zjada się 750 tys. kromek chleba z posypką.
Widok niderlandzkiego posiłku w formie pieczywa z hagelslag często wywołuje zdziwienie u obcokrajowców. Danie posiada niezwykle mało wartości odżywczych i na pierwszy rzut oka może wydawać się także mało apetyczne. Dopiero posmakowanie tego rodzaju kanapki może zmienić opinie sceptyków. Ta przekąska to niezwykle ciekawe połączenie smaków i prawdziwy raj dla podniebienia.