Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Czytelnia

Co kraj, to obyczaj – kolejne 5 niderlandzkich zwyczajów, które mogą wydać się dziwne

Agnieszka Halman

20 listopada 2022 07:42

Udostępnij
na Facebooku
Co kraj, to obyczaj – kolejne 5 niderlandzkich zwyczajów, które mogą wydać się dziwne

Holendrzy są bardzo przywiązani do swoich nietypowych zwyczajów. fotolia.com/ fot. sakkmesterke/ royalty free

Każdy naród posiada wiele charakterystycznych zachowań, które dla obcokrajowców mogą wydawać się dość nietypowe. Niderlandczycy stawiają pisuary na środku miasta, wieszają kalendarz w toalecie i gratulują sobie z okazji urodzin. To jednak nie wszystko. Poznaj kolejne 5 holenderskich zwyczajów, które Polak z pewnością uzna za dziwne.
testek
Reklama

Ignorowanie alarmu

Każdy, kto chociaż raz usłyszał alarm wydobywający się z megafonów na ulicy, z pewnością odczuł ogromny strach i zdezorientowanie. Paniczna reakcja na ten dźwięk nie dotyczy jednak Holendrów. Nie, kiedy syreny wyją w pierwszy poniedziałek miesiąca. To właśnie w ten dzień, już od wielu lat testuje się wszystkie 4278 syreny alarmowe w kraju. Cała akcja odbywa się o godzinie 12:00 i trwa około 1,5 minuty. Dla obywateli Holandii alarm to zatem chleb powszedni.

W sytuacji, gdy syreny wyją dłużej niż zwykle, a nawet kilka razy z rzędu, może to świadczyć o faktycznym zagrożeniu. Warto wówczas sprawdzić media i upewnić się, że wszystko w porządku.

Nie noszą kasku

Wiadomo nie od dziś, że Holandia słynie z tulipanów, wiatraków, ale także… rowerów. Statystyki pokazują, że w kraju znajduje się więcej takich pojazdów niż ludzi. Drogi np. w dużych miastach są często lepiej przystosowane do poruszania się jednośladem niż samochodem. 

Choć Holendrzy kochają jeździć na rowerach, to dziwi fakt, że jednocześnie nienawidzą przestrzegać związanych z tym zasad bezpieczeństwa. Jeżeli zobaczymy w Amsterdamie kogoś, kto porusza się z założonym kaskiem, spokojnie możemy osądzić, że to obcokrajowiec. Choć jest to godne potępienia, mieszkańcy Niderlandów nie cierpią noszenia kasku. Niestety niewiele wskazuje na to, by ich zdanie na ten temat mogło się w najbliższym czasie zmienić.

Kask rowerowy chroni przed poważnymi urazami głowy w sytuacji wypadku drogowego.

Nietypowa kanapka na śniadanie

Holenderskie śniadanie niejednokrotnie wywołało zdziwienie na twarzy obcokrajowców. Nie dziwi sam pomysł na jedzenie kanapki (wszak w Polsce jemy je bardzo często). Chodzi bardziej o to, z czym się je podaje. 

Hagelslag to przekąska składająca się z kromki chleba posmarowanej masłem (najczęściej orzechowym) i obsypanej drobnymi czekoladowymi granulkami. To koniec. Przysmak jest naprawdę prosty i bardzo popularny, a jednak fakt, że Holendrzy używają takich granulek w innym celu niż dekoracyjnym (np. do ciast), jest naprawdę nietypowy.
Przekąska składa się z kromki chleba posmarowanej masłem (najczęściej orzechowym), obsypanej drobnymi czekoladowymi granulkami zwanymi Hagelslag.
Przekąska składa się z kromki chleba posmarowanej masłem (najczęściej orzechowym), obsypanej drobnymi czekoladowymi granulkami zwanymi Hagelslag. Źródło: Adobe Stock/licencja podstawowa

Nadużywanie słowa ,,dus”

Każdy naród posiada swoje ulubione, uniwersalne słówko, które mieszkańcy używają non stop. W kraju tulipanów na ten tytuł z pewnością zasłużyło wyrażenie ,,dus”. W dosłownym tłumaczeniu oznacza to po prostu ,,więc” (podobne do angielskiego ,,so”), ale Holendrzy potrafią wypowiedzieć je na wiele innych sposobów. 

,,Dus” może dodać gniewu, wyrazić zdezorientowanie czy sarkazm. W krótkiej wypowiedzi może być także odpowiedzią na żart, jednak wszystko jest przede wszystkim związane z kontekstem rozmowy. Warto poznać to wyrażenie przed wyjazdem do Holandii i zaimponować mieszkańcom.

Czas na picie kawy

Nie ulega wątpliwości, że Holendrzy kochają zaczynać dzień od Hagelslag. Warto jednak zaznaczyć, że jeszcze bardziej uwielbiają wypić najpierw filiżankę małej czarnej. Statystyczny mieszkaniec spożywa 7 kg kawy rocznie, co daje ponad 3 filiżanki kawy dziennie. To naprawdę sporo, ale najdziwniejszym w tym wszystkim jest fakt, że piją pobudzający napój o bardzo dziwnych porach.

Kawa w Niderlandach jest spożywana zwykle o pełnych godzinach. O 10, 14, 16, a następnie także wieczorem około 20. Trudno wyjaśnić, skąd wziął się ten nietypowy zwyczaj. Wiadomo jednak, że picie kofeiny o zmroku nie jest dla Holendrów przeszkodą. Fakt ten z pewnością może wydać się dziwny dla obcokrajowców.
Kawa to jeden z ulubionych napojów Holendrów!
Kawa to jeden z ulubionych napojów Holendrów! Źródło: fotolia.com/ fot.djile/ royalty free
Gość
Wyślij


Bliżej nas