Pyramide van Austerlitz.
Adobe Stock/licencja podstawowa
Kraj tulipanów to miejsce, w którym każdy turysta może znaleźć coś interesującego dla siebie. Masa niesamowitych zabytków i krajobrazów to prawdziwa gratka nawet dla najbardziej wybrednego podróżnika. Nie każdy jednak wie, że Niderlandy skrywają także nietypową, ale jednocześnie niesamowicie ciekawą budowlę. Taką, która na pierwszy rzut oka powinna znajdować się w Egipcie, ale twórcy jej konspektu postanowili ulokować ją w gminie Woudenberg.
Niderlandzka piramida
Pyramide van Austerlitz, bo tak brzmi pełna niderlandzka nazwa obiektu, została wybudowana w 1804 roku. To właśnie wtedy francuscy żołnierze pod dowództwem Augusta Marmonta stacjonowali w Austerlitz i zainspirowani piramidami w Gizie, postanowili stworzyć podobne dzieło architektury. Zainteresowani przekonali się, że prace zakończą się niezwykle szybko: budowa zajęła im tylko 27 dni.
Po postawieniu piramidy w Austerlitz żołnierze postanowili udoskonalić dzieło i przez kolejne 5 dni na samym szczycie dobudowywano 13-metrowy obelisk. Cała konstrukcja mierzy finalnie 36 metrów.
Budowla została określona przez wojska Marmonta jako pomnik i dowód tego, że armia stacjonowała w tym konkretnym miejscu. Z tego względu początkowo obiekt był nazywany nazwiskiem dowódcy, jednak z czasem nazwę zmieniono, by uczcić konkretne wydarzenie: wygraną Francuzów w bitwie pod Austerlitz.
Problemy z konserwacją
Nietypowa konstrukcja początkowo nie cieszyła się zbyt wielkim zainteresowaniem wśród mieszkańców. Z tego względu została zaniedbana i obrosła w dziką roślinność. Dzięki niszczeniu uzyskała ona także bardziej stożkowy kształt, przez co zupełnie przestała wyglądać, jak piramida w Gizie, a jednocześnie zyskała niepowtarzalny wygląd.
Adobe Stock/licencja podstawowa
Zdaniem obecnego zarządcy parku znajdującego się wokół obiektu, piramida jest dużo bardziej krucha, niż mogłoby się to wydawać. Została bowiem zbudowana ze słabych materiałów, przez co utrzymanie jej w dobrym stanie jest naprawdę kosztowne. Prawdziwy kryzys pojawił się w latach 90. kiedy stan budowli zaczął być określany, jako beznadziejny. Wówczas Pyramide van Austerlitz została zamknięta dla turystów na wiele lat.
Betonowe schody były w tak złym stanie, że nie mogły być już bezpieczne. Wierzchołek został zbudowany z drewna i przez to zrobił się spróchniały
~Hugo van Kolfschoten dla Dutch News
Piramida przeszła gruntowny remont na początku XXI wieku i w 2008 roku została ponownie udostępniona dla zwiedzających.
Zabytek Niderlandów
Obecnie budowla jest uznawana za prawdziwy zabytek Niderlandów. Stanowi ciekawe miejsce z interesującym tłem historycznym, dzięki czemu jest często odwiedzana przez dorosłych turystów, ale także tych młodszych: w ramach m.in. wycieczek szkolnych.
Interesującym faktem jest to, że obiekt można wynająć tylko dla siebie na określony okres czasu. Wówczas turyści nie będą mogli wejść na teren piramidy, a osoby, które wykupiły dostęp, mogą na miejscu zorganizować nawet imprezę.
– To dość dziwne i niezbyt niderlandzkie miejsce – mówi o zabytku zarządca parku Hugo van Kolfschoten dla Dutch News.