Niderlandzki informatyk włamał się na Twittera Donalda Trumpa. Hasło okazało się oczywiste

Victor Gevers udzielił wywiadu dla niderlandzkiego dziennika, w którym opisuje, że udało mu się włamać na oficjalne konto Donalda Trumpa na Twitterze.

Przedstawiciele Twittera odnieśli się do wypowiedzi Geversa i przyznali, że nie ma żadnych dowodów na to, że sytuacja faktycznie miała miejsce. Tylko ten fakt, spowodował, że Gevers nie posiadał żadnych problemów związanych z nielegalnym występkiem. Jego włamanie nie zostało udowodnione przez służby m.in. Secret Service.  

Inaczej sprawę skomentował ,,De Volkskrant”. Dziennikarze uznali, że ich eksperci ds. cyberbezpieczeństwa potwierdzili działanie niderlandzkiego informatyka.

To nie pierwsza taka sytuacja, kiedy Victor Gevers włamał się na konto Donalda Trumpa. Do identycznej sytuacji doszło także w 2016 roku.  

Wówczas hasło kandydata na prezydenta miało brzmieć: ,,youarefired”. Zdanie odnosiło się do czasów, kiedy Trump prowadzić program The Apprentice. Zatrudniał w nim i wyrzucał współpracowników słowami: ,,you are fired” (,,jesteś zwolniony”). 

Zdaniem informatyka zabezpieczenia, które posiada Twitter, są niesamowicie słabe, a odgadnięcie hasła byłego prezydenta, wcale nie było dla niego wyzwaniem. Twitter powinien stworzyć ograniczenia, m.in. stworzenie pytania pomocniczego, jeśli ktoś loguje się na konto z innego urządzenia.

Gevers nie bez powodu zdecydował się na włamanie na konto Donalda Trumpa właśnie teraz. Podobnie jak 4 lata temu, jego działania miały na celu obniżenie PR-u prezydenta. 

W 2020 roku głównym przeciwnikiem dla Trumpa w walce o stanowisko prezydenta USA był Joe Biden. Walka mężczyzn toczyła się bardzo długo i była bardzo wyrównana, ale ostatecznie lokalne media mówią już o zwycięstwie przedstawiciela demokratów.

Donald Trump zapowiedział, że nie uzna swojej porażki w tegorocznych wyborach.