Ciekawostki
Niderlandzka Atlantyda: naukowiec odkrył cztery zapomniane wioski
Urk ma za sobą niezwykła historię. fotolia.com/ fot. Pieter Beens/ royalty free
Niezwykłe zjawisko ujrzało światło dzienne dzięki pracy naukowca, archeologa morskiego, Yftinusa van Popta. Pozostałości czterech wiosek, znajdujących się na obszarze Zuiderzee, pomogły odkryć, że osadnictwo w rejonie Noordoostpolder było dużo lepiej rozwinięte, niż do tej pory sądzono.
Osady
Do tej pory sądzono, że w rejonie Noordoostpolder jedynie Urk i Schokland były osadami założonymi w średniowieczu. Okazuje się, że to nieprawda, a jedynie te wioski przetrwały do naszych czasów spośród kilku, w których zamieszkiwali ludzie w X i XI wieku.
Wszystkie znaleziska archeologiczne z Noordoostpolder, nienależące do Urk i Schokland, uważano za po prostu wyrzucone na brzeg przez fale Zuiderzee. Miały tam trafić ze statków, które zatonęły w okolicy. Pewien naukowiec nie dawał jednak wiary takim zbiegom okoliczności.
Wszystkie znaleziska archeologiczne z Noordoostpolder, nienależące do Urk i Schokland, uważano za po prostu wyrzucone na brzeg przez fale Zuiderzee. Miały tam trafić ze statków, które zatonęły w okolicy. Pewien naukowiec nie dawał jednak wiary takim zbiegom okoliczności.
Odkrycie
Yftinus van Popta, archeolog morski z uniwersytetu w Groningen nie wierzył, aby aż tyle znalezisk pochodzących z podobnego okresu mogło znaleźć się w okolicy wyłącznie dzięki wrakom statków.
Co więcej, według niego najstarsze statki w Niderlandach należy umiejscowić w okresie od 1250 do 1300 roku, co nie wyjaśnia znalezisk z okresu 1100 do 1300 roku. W swojej pracy doktoranckiej postanowił bliżej przyjrzeć się okolicy północno-wschodniej części Zuiderzee.
Po pięciu latach badań w terenie z całą pewnością mógł stwierdzić, że odnalazł pozostałości czterech osad z początku X/XI wieku, które później zniknęły pod falami Zuiderzee i uległy zapomnieniu.
Co więcej, według niego najstarsze statki w Niderlandach należy umiejscowić w okresie od 1250 do 1300 roku, co nie wyjaśnia znalezisk z okresu 1100 do 1300 roku. W swojej pracy doktoranckiej postanowił bliżej przyjrzeć się okolicy północno-wschodniej części Zuiderzee.
Po pięciu latach badań w terenie z całą pewnością mógł stwierdzić, że odnalazł pozostałości czterech osad z początku X/XI wieku, które później zniknęły pod falami Zuiderzee i uległy zapomnieniu.
Małe Atlantydy
Odkryte, niegdyś zatopione, osady zostały nazwane Marcnesse, Nagele, Fenehuysen I and Fenehuysen II. Aby je odnaleźć, Van Popta porównywał mapy historyczne, profile glebowe, mapy wysokościowe, zdjęcia satelitarne obszaru, a także znaleziska archeologiczne.
Historyczny materiał uzyskany z miejsca, gdzie niegdyś istniały wioski to głównie kości, cegły i fragmenty ceramiki. Kości są pozostałością zjedzonej zwierzyny, cegła oznacza, że stały tam domy, a ceramika, że używano i wytwarzano tam naczynia.
Historyczny materiał uzyskany z miejsca, gdzie niegdyś istniały wioski to głównie kości, cegły i fragmenty ceramiki. Kości są pozostałością zjedzonej zwierzyny, cegła oznacza, że stały tam domy, a ceramika, że używano i wytwarzano tam naczynia.
Przyszłe badania
Naukowiec ma nadzieję, że to dopiero początek badań na obszarze Noordoostpolder. Na właścicielach ziemi wciąż ciąży zakaz kopania głębiej niż na 30 centymetrów, a jeżeli potrzebują takowego wykopu, na przykład pod wylanie fundamentów, teren musi być najpierw sprawdzony pod kątem archeologicznym.
To może Cię zainteresować