Ciekawostki
Holandia: będzie więcej fotoradarów nagradzających za przepisową jazdę
Fotoradar w Holandii wynagradza dobrą jazdę. AdobeStock/licencja podstawowa
Na początku 2018 roku w holenderskim mieście Helmond postawiono fotoradar, który nagradza kierowców za przepisową jazdę. Teraz władze innych miejscowości myślą o wprowadzeniu podobnych kontroli u siebie.
Helmond
Władze miasta Helmond zdecydowały się postawić fotoradar w strefie 30 km/h. Urządzenie miało na celu nagradzać kierowców za jazdę zgodną z przepisami. Osoby, które przejeżdżały w określonym miejscu z prędkością poniżej ograniczenia, otrzymywały 10 eurocentów.
Jeden pojazd mógł zarobić w ciągu jednego dnia do 50 eurocentów. Kwota, którą nagradzani byli kierowcy nie trafiała jednak do ich kieszeni. Pieniądze były przeznaczane na społeczny fundusz, a cel jego wykorzystania wybierali mieszkańcy w drodze głosowania.
Przez pierwsze trzy tygodnie pracy fotoradar zebrał 500 euro. Jego zaletą jest fakt, że jest przenośny. Władze mogą zatem zmieniać jego położenie na terenie całego Helmond.
Skuteczność projektu okazała się na tyle duża, że obecnie inne holenderskie miasta planują postawienie podobnych urządzeń. Przykład z Helmond wzięło już miasto Hasselt w Belgii.
Jeden pojazd mógł zarobić w ciągu jednego dnia do 50 eurocentów. Kwota, którą nagradzani byli kierowcy nie trafiała jednak do ich kieszeni. Pieniądze były przeznaczane na społeczny fundusz, a cel jego wykorzystania wybierali mieszkańcy w drodze głosowania.
Przez pierwsze trzy tygodnie pracy fotoradar zebrał 500 euro. Jego zaletą jest fakt, że jest przenośny. Władze mogą zatem zmieniać jego położenie na terenie całego Helmond.
Skuteczność projektu okazała się na tyle duża, że obecnie inne holenderskie miasta planują postawienie podobnych urządzeń. Przykład z Helmond wzięło już miasto Hasselt w Belgii.
Sposoby na walkę z szybką jazdą
W październiku 2019 roku estońskie władze zdecydowały się karać kierowców za szybką jazdę przymusowym postojem.
– Kary finansowe nie mają już takiego wpływu. Kierowcy traktowali je jak rachunki za przejazd. Płacą i puszczają w niepamięć. Z drugiej strony, bardzo denerwował ich czas, który przy okazji musieli spędzić w radiowozie. Połączyliśmy więc te dwie wartości i stąd pomysł na przymusową przerwę – tłumaczył specjalista ds. innowacji Policji i Straży Granicznej Estonii, Elari Kazemetsa
System funkcjonuje na razie w fazie testowej i działa na trasie Tallin – Rapla.
Inny oryginalny sposób na walkę z prędkością wykorzystała Szwecja w 2010 roku. W Sztokholmie kierowcy, którzy prowadzili samochód zgodnie z przepisami, mogli powalczyć o nagrodę pieniężną. Osoby były wybierane za pomocą losowania.
Według statystyk średnia prędkość na badanym odcinku trasy spadła o 7 km/h.
– Kary finansowe nie mają już takiego wpływu. Kierowcy traktowali je jak rachunki za przejazd. Płacą i puszczają w niepamięć. Z drugiej strony, bardzo denerwował ich czas, który przy okazji musieli spędzić w radiowozie. Połączyliśmy więc te dwie wartości i stąd pomysł na przymusową przerwę – tłumaczył specjalista ds. innowacji Policji i Straży Granicznej Estonii, Elari Kazemetsa
System funkcjonuje na razie w fazie testowej i działa na trasie Tallin – Rapla.
Inny oryginalny sposób na walkę z prędkością wykorzystała Szwecja w 2010 roku. W Sztokholmie kierowcy, którzy prowadzili samochód zgodnie z przepisami, mogli powalczyć o nagrodę pieniężną. Osoby były wybierane za pomocą losowania.
Według statystyk średnia prędkość na badanym odcinku trasy spadła o 7 km/h.
Holenderskie przepisy
Holandia to kraj, który od dawna walczy się z nadmierną prędkością na drogach.
Mandaty za szybką jazdę są stosunkowo bardzo wysokie. Przekroczenie maksymalnej prędkości na autostradzie o 39 km/h kosztuje aż 419 euro.
Od 1 października w Holandii zaczęło także obowiązywać prawo, które obniżyło maksymalną prędkość na czterech autostradach w kraju tulipanów, m.in. na odcinku Amsterdam – Utrecht.
Źródło:brd24.pl
Mandaty za szybką jazdę są stosunkowo bardzo wysokie. Przekroczenie maksymalnej prędkości na autostradzie o 39 km/h kosztuje aż 419 euro.
Od 1 października w Holandii zaczęło także obowiązywać prawo, które obniżyło maksymalną prędkość na czterech autostradach w kraju tulipanów, m.in. na odcinku Amsterdam – Utrecht.
Źródło:brd24.pl
To może Cię zainteresować