Sąd nie poparł argumentacji 69-letniego Holendra.
Fotolia/Royalty free/AA+W
Sąd w Arnhem odrzucił wniosek (jednak) 69-letniego Emile Ratelbanda, który sam siebie nazywa „pozytywnym guru”. Mężczyzna prosił o prawne uznanie go za osobę 20 lat młodszą i zmianę daty urodzenia. Swoje stanowisko argumentował faktem, że emocjonalnie i fizycznie czuje się młodszy.
20 lat nie zniknie
W poniedziałek (3 grudnia 2018 roku) sąd uznał, że nie widzi powodu do nowego orzecznictwa i nie poparł porównywania sytuacji Ratelbanda do osób transpłciowych:
Zwłaszcza że wszelkiego rodzaju prawa i obowiązki, takie jak prawo głosu i obowiązkowa edukacja, są powiązane z wiekiem, podczas gdy nie ma to miejsca w przypadku zmiany imienia i płci. Te ograniczenia wieku straciłyby na znaczeniu, gdy wniosek Ratelbanda zostałby uznany.~cyt. z: „Algemeen Dagblad”
W argumentacji sąd mówił również, że Holender niewystarczająco sprecyzował kwestię swojego cierpienia z powodu dyskryminacji na tle wieku. Nie bez komentarza pozostały również kwestie czysto formalne, sygnalizowane na samym początku sprawy:
Adaptacja daty urodzenia oznaczałaby, że 20 lat zniknie w rejestrach stanu cywilnego. Miałoby to wszelkiego rodzaju niepożądane konsekwencje prawne i społeczne. Znaczenie rejestrów, które zawierają poprawne informacje faktograficzne, musi być nadrzędne. ~cyt. z: „Algemeen Dagblad”
„Widzę dziury”
Radelband jest zadowolony z werdyktu, a nawet podkreśla, że wszystko idzie zgodnie z planem. Dlaczego? Według niego decyzja sądu pozwala na odwołanie się – i to planuje zrobić w przeciągu 3 miesięcy. Widzi również, jakie błędy popełnił i zapewnia, że skonsultuje się ze swoim adwokatem i będzie walczył dalej.
Ale już widzę dziury. Teraz mówią znacznie więcej o konsekwencjach społecznych i co się stanie, jeśli zostanie to wprowadzone. Ale nie mamy na to sądu. Jest sąd, który legalnie przetestuje tę możliwość lub nie. Naprawdę wspaniałe orzecznictwo, by temu przeciwstawić! ~Emile Radelband, cyt. z: RTL Boulevard
Mówca motywujący i przedsiębiorca wywołał masowe zainteresowanie dzięki swojej próbie prawnej zmiany daty urodzenia z 11 marca 1949 na 11 marca 1969 roku. W październiku tego roku w sądzie swój wniosek podpierał nie tylko własnymi doświadczeniami i odczuciami, ale również badaniami lekarskimi, z których wynika, że ma ciało 45-latka.
Sam siebie nazywa wręcz „młodym bogiem”.