Aktualnosci
Zwłoki Polaka znalezione w niderlandzkim kanale. „Nie można wykluczyć przestępstwa”
Powody śmierci Polaka wciąż nie są znane. Flickr.com/Creative Commons Attribution-ShareAlike 2.0 Generic (CC BY-SA 2.0)/Bas Leenders
Niderlandzka policja w Veenendaal (Utrecht) wyłowiła zwłoki mężczyzny znalezione w pobliskim kanale. Okazało się, że zmarły to 48-letni Polak, który w ostatnim czasie znajdował się w Holandii i nie posiadał stałego miejsca zamieszkania. Służby prowadzą dochodzenie w sprawie i, jak wiadomo, nie wykluczają, że doszło do popełnienia przestępstwa.
Odnalezienie ciała
Do zaskakującego odkrycia nad kanałem w Veenendaal doszło 5 września nad ranem. Jako pierwszy ciało zauważył były radny regionu. Mężczyzna nie był pewien, co znajduje się w wodzie, jednak postanowił natychmiast zadzwonić na policję.
Najpierw myślałem, że to beczka lub pudełko
Na miejscu pojawiły się służby, a także ekipa płetwonurków. Dość szybko udało się zidentyfikować tożsamość mężczyzny. Ustalono, że to 48-letni Polak, który w ostatnim czasie tułał się po parku w Coornhertpad. Świadkowie rozpoznali go po stroju (koszula w paski i czarne jeansy) i okazało się, że mężczyzna od jakiegoś czasu nie posiadał stałego miejsca zamieszkania.
Śledztwo w sprawie
Po znalezieniu ciała policja od razu rozpoczęła śledztwo, by ustalić, w jakich okolicznościach zginął 48-letni Polak. Dochodzenie otwarto także w miejscach, w których w ostatnim czasie widziano mężczyznę. Po blisko tygodniu niderlandzkie służby nie podały mediom jednoznacznych odpowiedzi. Uznały jednak, że „nie można wykluczyć, że doszło do przestępstwa”.
W tej chwili po prostu nie jest jasne, co dokładnie się wydarzyło, dlatego prowadzimy śledztwo. [...] Sprawa jest nadal otwarta
Bezdomni Polacy
To nie pierwszy raz, kiedy bezdomny Polak żyjący w Niderlandach stał się ofiarą przestępstwa. Niespełna rok temu zginął mężczyzna pochodzenia polskiego, który został również popchnięty, jednak w tym wypadku… pod nadjeżdżający tramwaj.
Wówczas tragedia mężczyzny wywołała duże zamieszanie wśród mieszkańców Niderlandów i skłoniła do refleksji na temat biało-czerwonych, którzy żyją w Niderlandach na ulicy. W sprawie wypowiedział się m.in. konsul, który uznał, że w obcym kraju ludzie są zupełnie bezbronni: bardzo często nie posiadają ubezpieczenia i są całkowicie uzależnieni od swojego pracodawcy. W takiej sytuacji zdecydowanie łatwiej jest zostać bez dachu nad głową.
To może Cię zainteresować