Aktualnosci
Znowu przyszedł pijany do pracy. Sąd przyznał mu 100 000 euro
Werdykt Sądu Najwyższego był zaskoczeniem dla pracodawcy. fotolia.com/ fot.Igor Normann/ royalty free
Po tym jak pracownik magazynowy przyszedł do pracy pod wpływem alkoholu, otrzymał natychmiastowe wypowiedzenie. Rozżalony mężczyzna wszedł na ścieżkę sądową i wygrał proces. Sędzia orzekł, że zwolnienie było bezprawne i pracownik nie tylko otrzyma zaległe wypłaty za okres dwóch lat, ale także ma wrócić na swe dawne stanowisko. Jak to się stało?
Problemy alkoholowe
Mężczyzna był od 1991 roku pracownikiem magazynowym filii koncernu Dräger produkującego sprzęt medycznego w Zoetermeer. W 2015 roku pojawiły się pierwsze problemy. Po tym, jak przewrócił się po przybyciu po pracy i współpracownicy musieli udzielić mu pomocy, okazało się, że jest on pod wpływem alkoholu. Podczas rozmowy z pracodawcą, który udzielił mu nagany, mężczyzna usłyszał także ostrzeżenie, że kolejna taka wpadka może mieć poważny wpływ na jego przyszłość w firmie.
Zwolnienie w trybie natychmiastowym
Niestety, pracownik, którego nazwisko ani narodowość nie zostały podane do informacji mediów, w marcu 2016 roku znów pojawił się w pracy kompletnie pijany. O 9:00 rano miał on w wydychanym powietrzu 3,52 promila alkoholu. Co więcej, w jego torbie znajdowała się butelka wódki. Mężczyzna otrzymał wypowiedzenie w trybie natychmiastowym.
Długa droga przez sądy
Sprawa jednak nie zakończyła się w ten sposób. Były już pracownik Dräger uznał, że wyrządzono mu krzywdę i wielką niesprawiedliwość, więc zwrócił się do holenderskiego wymiaru sprawiedliwości. Sprawa ciągnęła się 2 lata, kolejne instancje przyznawały rację koncernowi, jednak przez apelacje trafiała ona do coraz wyższych instancji. W końcu sędzia holenderskiego Sądu Najwyższego wydał prawomocny werdykt na korzyść mężczyzny.
Ponieważ Dräger nie wykazał żadnej wyraźnej chęci udzielenia pomocy mającemu problemy z nadużywaniem alkoholu mężczyźnie i nikt nie przedstawił mu propozycji ani planu możliwych zmian, pracodawca nie miał prawa go zwolnić.
Ponieważ Dräger nie wykazał żadnej wyraźnej chęci udzielenia pomocy mającemu problemy z nadużywaniem alkoholu mężczyźnie i nikt nie przedstawił mu propozycji ani planu możliwych zmian, pracodawca nie miał prawa go zwolnić.
100 000 euro odszkodowania
Decyzją Sądu Najwyższego mężczyzna musi zostać przywrócony do pracy na starej funkcji z datą wsteczną 16 marca 2016 roku, tym samym Dräger jest zobowiązany do wypłacenia mu zaległych pensji z 2 lat plus ustawowych odsetek. Musi on także pokryć koszty sądowe.
Przy pensji 3000 euro miesięcznie, pracownik otrzyma ładną sumkę wysokości około 100 000 euro.
Przy pensji 3000 euro miesięcznie, pracownik otrzyma ładną sumkę wysokości około 100 000 euro.
Źródła: telegraaf.nl; metronieuws.nl
To może Cię zainteresować