Martwe ryby w rzecze [zdjęcie poglądowe].
Adobe Stock/licencja podstawowa
Władze regionu Limburgii poinformowały mieszkańców o całkowitym zakazie pływania w rzece Roer. Powodem obostrzenia jest wysokie zagrożenie występowania jadu kiełbasianego w wodzie. Ewentualne pojawienie się bakterii ma być skutkiem ostatnich powodzi w Niderlandach.
Zakażona rzeka
Podtopienia, które miały miejsce w ubiegłych tygodniach w kraju tulipanów, okazały się przynieść zaskakujący problem dla obywateli. Każdy, kto lubi w wakacje ochłodzić się w Limburgii w rzece Roer, musi zrezygnować z tego sposobu na relaks aż do odwołania.
Przyczyną potencjalnego pojawienia się bakterii są ryby. Z powodu podtopień wypłynęły z rzeki i wypadły na brzeg, a w konsekwencji ich szczątki uległy zniszczeniu i wytworzone toksyny zatruły akwen. Zdaniem specjalistów z tego właśnie powodu w okolicy można wyczuć bardzo nieprzyjemny odór.
Każdy martwy ptak lub ryba muszą zostać szybko posprzątane. W ten sposób zapobiegamy większej liczbie infekcji i martwych zwierząt
~rada ds. wody dla 1Limburg
Komisja ds. wody apeluje by nie sprzątać samodzielnie szczątków ryb znalezionych w okolicy rzeki. Należy niezwłocznie powiadomić odpowiednie władze, które przeprowadzą utylizację w sterylny sposób.
Zakaz pływania
Wyznaczenie daty ponownego otwarcia rzeki jest niemożliwe ze względu na wiele znaków zapytania. Nadal nie jest bowiem jasne, czy bakterie rzeczywiście znajdują się w wodzie. Nie jest także możliwe, aby oszacować, kiedy akwen będzie ponownie czysty: władze będą jednak stale kontrolować tę sytuację.
Pomiary zostały wykonane, ale wyniki jeszcze nie są dostępne. Waterboard nie czeka na to i prosi wszystkich o unikanie bezpośredniego kontaktu z wodą z rzeki.
~ komunikat NOS.nl
Oprócz zakazu kąpieli właściciele zwierząt domowych (przede wszystkim psów) są proszeni o ich pilnowanie, by nie piły zakażonej wody. Pływanie w zatrutej wodzie może skończyć się niezwykle niebezpiecznie dla człowieka, ale wypicie jej przez czworonoga i brak natychmiastowej reakcji bardzo często kończy się tragicznie.
Zatrucie jadem kiełbasianym
Toksyna wytwarzana przez bakterie Clostridium botulinum, potocznie nazywana jadem kiełbasianym, jest jedną z najsilniejszą trucizn bakteryjnych, które uszkadzają układ nerwowy człowieka. Do zakażenia może dojść w bardzo łatwy sposób np. w spożyciu zakażonych pokarmów lub płynów.
Początkowe objawy występujące u zakażonej osoby to osłabienie, zmęczenie oraz zawroty głowy. Następnie dochodzi do upośledzenia wzroku (podwójne widzenie, zez, światłowstręt) i problemów z układem pokarmowym (wzdęcie brzucha i zaparcia).
Chorzy wymagają hospitalizacji na oddziale intensywnej opieki medycznej. Istotnym krokiem w leczeniu jest usunięcie toksyny poprzez sprowokowanie wymiotów.