Sala sądowa
fotolia.com/Royalty-free/tommoh29
Po 8 latach niderlandzki sąd orzekł w sprawie zestrzelenia malezyjskiego samolotu pasażerskiego w Ukrainie. Na dożywocie skazano trzech prorosyjskich separatystów, jednak wszystko wskazuje na to, że werdykt nie zamyka tematu. Skazani mogą odwołać się od wyroku i tym samym pociągnięcie ich do odpowiedzialności może zająć dekady.
Wyrok w sprawie MH17
17 listopada sąd w Badhoevedorp pod Amsterdamem skazał na dożywocie trzech prorosyjskich separatystów. Mężczyźni zostali uznani za winnych zestrzelenia pasażerskiego samolotu MH17, który w momencie zamachu znajdował się nad wschodnią Ukrainą. W wyniku ich działań 17 lipca 2014 roku zginęło 298 osób, obywateli różnych krajów.
Skazani to dwaj Rosjanie: Igor Girkin, Siergiej Dubinski oraz Ukrainiec: Leonid Chartsjenko.
Winni akcji nie wcisnęli osobiście guzika odpalającego rakiety, jednak niderlandzki sąd podkreślił, że nie ma to znaczenia. Ostrzelanie samolotu odbyło się pod ich kierownictwem. Prokuratura wnioskowała o najwyższy wyrok kary i spełniła swoje oczekiwania. Ponadto separatyści są zobowiązani wypłacić 16 mln euro odszkodowania dla krewnych ofiar.
Radość i łzy
Długo wyczekiwany wyrok przyniósł ulgę rodzinom tych, którzy zginęli w samolocie. Australijskie małżeństwo, opisywane w lokalnych mediach, przebyło 17 tys. kilometrów, by usłyszeć ostateczny werdykt w sprawie śmierci ich 25-letniego syna Jacka. W wywiadzie dla BBC ojciec ofiary uznał, że ,,być może myśleli [skazani – przyp. red.], że strzelali do samolotu wojskowego, ale zestrzelili pasażerski”. Mimo to uważa, że decyzja sądu jest całkowicie adekwatna.
Komentarz do wyroku wydał także premier Holandii Mark Rutte. Polityk również nie krył satysfakcji, że ustanowiono werdykt w sprawie, ale jednocześnie podkreślił, że pociągnięcie winnych do odpowiedzialności może być niezwykle trudne.
Dzięki temu zbliżyliśmy się o krok do znalezienia prawdy i sprawiedliwości dla ofiar i ich bliskich [...] Bez względu na to, jak ważny jest ten werdykt, nie jest to ostatni element. To nie koniec. Wszystkie strony mogą teraz złożyć apelację, dlatego ten wyrok nie jest ostateczny
~komunikat Marka Rutte na Twitterze.
W odniesieniu do słów premiera eksperci oszacowali, że faktyczne pociągnięcie winnych do odpowiedzialności może zająć około 20 lat. Rosja musiałaby bowiem całkowicie zmienić swój stosunek do werdyktu, a obecna sytuacja polityczna jedynie to utrudnia.
Odpowiedź Rosji
Na razie nic nie wskazuje na to, aby Moskwa miała uznać wyrok holenderskich władz. Rosyjski Minister Spraw Zagranicznych wydał komunikat odwołujący się do werdyktu, jednak w piśmie określa on decyzje, jako ,,skandaliczną”. Wskazuje, że ma ona charakter polityczny i nie jest obiektywna. Jego zdaniem to ,,poważny cios dla reputacji całego systemu sądowniczego Holandii”.
Proces w Holandii ma wszelkie szanse stać się jednym z najbardziej skandalicznych w historii postępowań sądowych
~fragment komunikatu rosyjskiego MSZ.