Wyrok dla mężczyzn, którzy podpalili sklepy z polskimi produktami w Holandii. ,,To była brutalna przemoc”

Rozprawa została przeprowadzona 24.02 w sądzie w Alkmaar (Holandia Północna). Sąd skazał pięciu mężczyzn zaangażowanych w serię podpaleń z 2020 i 2021 roku. Skazani mieli od 21 do 28 lat i większość z nich usłyszała wyrok od 2 do 4 lat pozbawienia wolności. Największą karę (8 lat) otrzymał Serginio S., który miał pełnić rolę koordynatora wszystkich ataków.

Strona oskarżająca podkreśliła, że ataki zostały przeprowadzone niezwykle profesjonalnie i właśnie z tego powodu przez długi czas trudno było ustalić, kto może za nie odpowiadać. Prokurator uznał, że użycie ciężkich materiałów wybuchowych było niezwykle niebezpieczne i, że wszystkie eksplozje są przykładami  ,,brutalnej przemocy”.

Choć w sprawie skazano pięciu młodych mężczyzn, to nadal nie ustalono, na czyje zlecenie działali. Wiadomo, że była to zorganizowana akcja, a zatrzymani byli tylko jej wykonawcami. Podejrzewa się, że w sprawę jest zaangażowane środowisko Kurdów. To właśnie oni byli właścicielami wszystkich sklepów oferujących polskie produkty. Całkowicie wykluczono jednak powiązanie z Polakami.

Do pierwszej eksplozji sklepu doszło 8 grudnia 2020 roku w Heeswijk (Brabancja Północna). Drugi wybuch miał miejsce godzinę później w Aalsmeer (Holandia Północna). Policja od razu połączyła ze sobą zdarzenia, ponieważ w obu przypadkach zaatakowane zostały sklepy ,,Biedronka” oferujące polskie produkty. To właśnie dlatego początkowo pojawiały się podejrzenia, że są to ataki skierowane do Polaków żyjących w Holandii.

W kolejnych dniach doszło do dwóch eksplozji w Baverwijk, a piąty wybuch miał miejsce w Tilburgu. Ostatnim razem wysadzony sklep nie należał jednak do sieci ,,Biedronka”. Była to popularna wśród mieszkańców Brabancji Północnej ,,Warszawa”.