Aktualnosci
W tym roku na prezenty sinterklaasowe trzeba wydać więcej euro niż rok temu
Świąteczne słodycze w Holandii to prawdziwe smakołyki, ale przyjdzie nam za nie zapłacić więcej fotolia.com/ fot. Iryna Melnyk/ royalty free
Moment od przybycia do Holandii Sinterklaasa, do Mikołajek to czas, gdy tradycyjnie grzeczne dzieci otrzymują drobne podarki. Podczas Pakjesavond, na pożegnanie, Święty Mikołaj zostawia największy prezent. Często jednak płacić za niego muszę rodzice, a inflacja sprawiła, że będzie to kilka euro więcej niż w roku ubiegłym.
Sinterklaas
Sinterklaas przybywa do Holandii tradycyjnie w połowie listopada i pozostaje w kraju wiatraków do Mikołajek. Potem powraca wraz ze Zwarte Pietami do Hiszpanii. Przez kolejne dni grzeczne dzieci mogą liczyć na znalezienie z rana w wystawionych przy drzwiach butach słodyczy, owoców lub drobnych upominków. Najwięcej ekscytacji wzbudza Pakjesavond, czyli „wieczór paczek”, kiedy to przed powrotem do domu, Sinterklaas pozostawia największy prezent.
Niestety Sint nie zawsze ma czas i środki, żeby obdarować wszystkie dzieci i wtedy do akcji muszą wkroczyć dorośli. Szał zakupów prezentowych zaczyna się przez to w Holandii nieco wcześniej niż w Polsce, a portfele mieszkańców kraju wiatraków z roku na rok po takich zakupach coraz bardziej szczupleją.
Niestety Sint nie zawsze ma czas i środki, żeby obdarować wszystkie dzieci i wtedy do akcji muszą wkroczyć dorośli. Szał zakupów prezentowych zaczyna się przez to w Holandii nieco wcześniej niż w Polsce, a portfele mieszkańców kraju wiatraków z roku na rok po takich zakupach coraz bardziej szczupleją.
Inflacja
Inflacja w Holandii sprawiła, że za prezenty sinterklaasowe zapłacić nam przyjdzie 2,6 procent więcej niż w roku ubiegłym. Jest to częściowo spowodowane wzrostem VAT.
Cena słodyczy podskoczyła aż o 3,3 procent, zaś najbardziej tradycyjny i klasyczny prezent sinterklaasowy, czekoladowe litery, którymi Holendrzy bardzo chętnie się obdarowują, są w stosunku do zeszłego roku droższe aż o 5 procent.
Zabawki nie zaliczyły aż takiego skoku, jednak nawet te 1,5 procenta więcej może uderzyć po kieszeni. Książki i perfumy to kolejny wzrost rzędu 3,3 procent. Najmniejszy wpływ ekonomiczna inflacja miała przez ostatnie 12 miesięcy na biżuterię – co prawda także ona podrożała, ale „jedynie” o 1,2 procent.
Cena słodyczy podskoczyła aż o 3,3 procent, zaś najbardziej tradycyjny i klasyczny prezent sinterklaasowy, czekoladowe litery, którymi Holendrzy bardzo chętnie się obdarowują, są w stosunku do zeszłego roku droższe aż o 5 procent.
Zabawki nie zaliczyły aż takiego skoku, jednak nawet te 1,5 procenta więcej może uderzyć po kieszeni. Książki i perfumy to kolejny wzrost rzędu 3,3 procent. Najmniejszy wpływ ekonomiczna inflacja miała przez ostatnie 12 miesięcy na biżuterię – co prawda także ona podrożała, ale „jedynie” o 1,2 procent.
Boże Narodzenie
Jeszcze do niedawna to właśnie prezenty otrzymywane w Pakjesavond były tymi najważniejszymi w okresie świątecznym. Boże Narodzenie nie było w Holandii nigdy obchodzone tak hucznie, jak na przykład w Polsce, jednak zagraniczne tradycje, szczególnie te amerykańskie, zdążyły wywrzeć spory wpływ na mieszkańców kraju tulipanów.
Oczywiście obdarowywanie najbliższych i bycie przez nich obdarowywanymi jest bardzo miłym zwyczajem, jednak gdy trzeba zrobić to więcej niż raz w krótkim odstępie czasu, a ceny prezentów rosną, to może zacząć to stanowić problem dla domowego budżetu.
Obecnie sytuacja nie jest jeszcze dramatyczna, ale jeżeli ceny dalej będą szły w górę, nie wiadomo co stanie się z tą piękną tradycją za kilka lat…
Oczywiście obdarowywanie najbliższych i bycie przez nich obdarowywanymi jest bardzo miłym zwyczajem, jednak gdy trzeba zrobić to więcej niż raz w krótkim odstępie czasu, a ceny prezentów rosną, to może zacząć to stanowić problem dla domowego budżetu.
Obecnie sytuacja nie jest jeszcze dramatyczna, ale jeżeli ceny dalej będą szły w górę, nie wiadomo co stanie się z tą piękną tradycją za kilka lat…
To może Cię zainteresować