Aktualnosci
W Niderlandach spada poparcie dla króla. Powodem tegoroczne wpadki
Co poddani sądzą o swoim królu? Niestety nie są mu bardzo przychylni. fot. redakcja
Był to trudny rok dla wielu osób. Głowy państw zmuszone były podejmować wiele decyzji, nie zawsze spotykając się z aprobatą ze strony społeczeństwa. Powodem zwiększonej niechęci do monarchy Niderlandów były jednak różne wpadki, które miały miejsce w okresie pandemii.
Ostry spadek
Poparcie dla króla Willema-Alexandra spadło w tym roku naprawdę gwałtownie. Według badania przeprowadzonego przez agencję Ipsos na zlecenie programu informacyjnego Nieuwsuur obecnie zaufanie do monarchy deklaruje 47 procent mieszkańców Niderlandów.
Dla porównania – jeszcze kilka miesięcy temu, w kwietniu tego roku, poparcie dla króla wyrażało 67 procent ankietowanych.
Obecnie 14 procent poddanych jest otwarcie niezadowolonych z tego, w jaki sposób Willem-Alexander „prowadził się” w tym roku.
Dla porównania – jeszcze kilka miesięcy temu, w kwietniu tego roku, poparcie dla króla wyrażało 67 procent ankietowanych.
Obecnie 14 procent poddanych jest otwarcie niezadowolonych z tego, w jaki sposób Willem-Alexander „prowadził się” w tym roku.
Wpadki i skandale
Od wybuchu epidemii król i cała rodzina królewska kilka razy znaleźli się w centrum skandali, które szybko podchwycały rodzime oraz zagraniczne media. Opinia publiczna denerwowała się poczynaniami monarchy, przez co główny zainteresowany musiał oficjalnie przepraszać za niewłaściwe zachowania.
Łódka
W czerwcu, kiedy Niderlandy stanęły w obliczu realnego kryzysu bezrobocia, a pracodawcy nie mieli jak wypłacać swoim pracownikom pensji i zmuszani byli przez trudną sytuację do masowych zwolnień, król pokusił się o zakup luksusowej łodzi.
Co prawda wiele osób zamkniętych w domach skusiło się na dokonanie jakiegoś szalonego zakupu, jednak dwa miliony euro uzyskane z kieszeni podatników nie wydają się drobiazgiem.
Co prawda wiele osób zamkniętych w domach skusiło się na dokonanie jakiegoś szalonego zakupu, jednak dwa miliony euro uzyskane z kieszeni podatników nie wydają się drobiazgiem.
Greckie wakacje
Kolejnym, ogromnym skandalem były wakacje rodziny królewskiej w Grecji. Podczas gdy rząd nawoływał do powstrzymywania się od podróży i zrezygnowania z zagranicznych urlopów, Willem-Alexander wraz z żoną i córkami wybrali się w podróż w cieplejsze rejony.
Za pierwszym razem oburzenie wywołało pojawienie się w mediach zdjęcia pary królewskiej pozującej wraz z właścicielem restauracji, bez zachowania bezpiecznego dystansu.
Drugi wyjazd do Grecji miał miejsce na początku października, chwilę po tym, gdy w kraju ogłoszono częściowy lockdown. Wydarzenie to wywołało tak ogromne oburzenie w Niderlandach, że już następnego dnia król, królowa i najmłodsza córka wrócili do Hagi. Tym razem już nie rządowym samolotem, a połączeniem komercyjnym.
Nim ta burza ucichła, rozpętała się kolejna – dwie starsze księżniczki nic nie zrobiły sobie z zamieszania i zostały w Grecji kilka dni dłużej, ciesząc się pogodą i wolnością.
Za grecką wpadkę król i królowa przepraszali poddanych w publicznym oświadczeniu.
Za pierwszym razem oburzenie wywołało pojawienie się w mediach zdjęcia pary królewskiej pozującej wraz z właścicielem restauracji, bez zachowania bezpiecznego dystansu.
Drugi wyjazd do Grecji miał miejsce na początku października, chwilę po tym, gdy w kraju ogłoszono częściowy lockdown. Wydarzenie to wywołało tak ogromne oburzenie w Niderlandach, że już następnego dnia król, królowa i najmłodsza córka wrócili do Hagi. Tym razem już nie rządowym samolotem, a połączeniem komercyjnym.
Nim ta burza ucichła, rozpętała się kolejna – dwie starsze księżniczki nic nie zrobiły sobie z zamieszania i zostały w Grecji kilka dni dłużej, ciesząc się pogodą i wolnością.
Za grecką wpadkę król i królowa przepraszali poddanych w publicznym oświadczeniu.
To może Cię zainteresować