Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Aktualnosci

Tragiczna śmierć Polaka w Niderlandach. Został wepchnięty pod nadjeżdżający tramwaj

Agnieszka Halman

22 października 2021 09:48

Udostępnij
na Facebooku
Tragiczna śmierć Polaka w Niderlandach. Został wepchnięty pod nadjeżdżający tramwaj

Tramwaj w Niderlandach. Adobe Stock/licencja podstawowa

To zdarzenie wstrząsnęło mieszkańcami Hagi. 39-letni mężczyzna został wepchnięty pod tramwaj i zginął na miejscu. Teraz okazało się, że ofiara była obywatelem Polski, a policja aresztowała grupę nastolatków, która ma odpowiadać za tragiczne zajście.
testek
Reklama

Śmierć Polaka

Do niebezpiecznego wypadku doszło w poniedziałek (18.10) wieczorem w Ypenburg w Hadze. Początkowo służby nie wiedziały wiele: doszło do śmiertelnego zdarzenia, ale tożsamość ofiary nie była znana. Mylnie zakładano, że mężczyzna to osoba bezdomna. Nie było także jasne, w jaki sposób 39-latek znalazł się pod pojazdem.

Sprawa nieco rozjaśniła się po kilkudniowym śledztwie. Okazało się, że ofiara jest tak naprawdę Polakiem, który w Niderlandach przebywał z powodów zarobkowych. Ponadto świadkowie zeznali, że ofiara została popchnięta pod tramwaj, jednak nie dało się w 100 proc. określić, kto dokonał tego tragicznego w skutkach czynu. Osoby, które przebywały na przystanku tramwajowym, uznały, że widziały grupę chłopców, którzy mogli być zamieszani w całe zajście.

Wypadek, do którego doszło, niezwykle poruszył mieszkańców Hagi. Na miejscu zdarzenia pojawia się masa kwiatów i zniczy, które mają być wyrazem szacunku dla zmarłego Polaka.

Zatrzymanie sprawców?

W ciągu kilku dni nastolatkowie widziani przez świadków zgłosili się na posterunek. Jednego dnia pojawił się 15-latek, a kolejnego jego rówieśnik i 18-latek. Chłopcy okazali się być Marokańczykami, a ich zeznania nie zostały ujawnione przez policję, przez co długi czas nie było pewne, w jaki sposób są odpowiedzialni za śmierć mężczyzny.

Lokalne media były przekonane, że to właśnie nastolatkowie popchnęli 39-latka. Ich spekulacje wynikały przede wszystkim z tego, że służby dokonały zatrzymania nieletnich. Co prawda AD poinformowało, że zostali wypuszczeni oni wypuszczeni, ale w areszcie nadal pozostał jeden 15-latek, którego przesłuchanie jeszcze się nie zakończyło. 

Sytuacja wyklarowała się w czwartek, kiedy prokuratura poinformowała o postawieniu zarzutów 15-latkowi. To właśnie on ma odpowiadać za zabójstwo, a jego koledzy zostali na razie oczyszczeni z zarzutów.

Komentarz konsula

Sprawę śmierci 39-letniego Polaka skomentował konsul RP w Hadze. Urzędnik nie krył szczególnego poruszenia faktem, że ze śmiercią rodaka związane są młode osoby. Uznał, że cała sprawa przyprawia go o ,,gęsią skórkę”.

Co ci chłopcy czuli później? Zgłosili się na policję, czy to rodzice ich podburzyli?~ Adam Jaworski, konsul RP, cytowany przez AD.

Jaworski odniósł się również do trudnej sytuacji migrantów przyjeżdżających do Niderlandów. Uznał, że w obcym kraju ludzie są całkowicie bezbronni: bardzo często nie posiadają ubezpieczenia i są całkowicie uzależnieni od swojego pracodawcy. 

Konsul podkreślił również, jak taka tragedia jest problematyczna dla rodziny. Nie tylko pod względem bagażu emocjonalnego, ale także ze względów formalnych. Urzędnik uznał, że zawsze stara się pomóc w takich sytuacjach rodzinom ofiar, by nie zostały same z biurokratycznymi problemami.

Krewni zawsze mają wiele pytań, także bardzo praktycznych: czy zmarły był ubezpieczony, jak ciało trafiło do Polski, gdzie są czyjeś rzeczy osobiste?
~Adam Jaworski dla AD.nl.

Gość
Wyślij


Bliżej nas