59-latek utopił się w porcie w Rotterdamie.
Adobe Stock/licencja podstawowa
Upały w Niderlandach doprowadziły do dramatu z udziałem Polaka. Kierowca ciężarówki postanowił ochłodzić się i w tym celu wszedł do wody w lokalnym porcie. Nie spodziewał się, że kąpiel niesie za sobą ryzyko porwania przez silny prąd, kiedy tylko jeden ze statków uruchomi silnik.
Niebezpieczna kąpiel
Do zdarzenia doszło w ubiegły piątek w Rotterdamie. Polak postanowił ochłodzić się w porcie Merwehaven, jednak zniknął z pola widzenia, gdy łódź uruchomiła silnik i pojawił się prąd. Osoby znajdujące się w pobliżu szybko wezwały pomoc i służby rozpoczęły akcję ratunkową.
Poszukiwania mężczyzny trwały długo. Na miejscu pojawiły się trzy grupy nurków i straż pożarna, którzy wspomagali się użyciem nowoczesnego sonaru. Po kilku godzinach trzeba było jednak poinformować media, że szanse na znalezienie Polaka całego i zdrowego są bliskie zera. Oficjalny komunikat wydano przed godziną 22.
Złota godzina, w której szansa na przeżycie jest duża, minęła. Nie mówimy już o ratowaniu, ale o poszukiwaniu [ciała – przyp. red]. Teraz przekazujemy obowiązki policji. W sobotę wznowi poszukiwania ze specjalnym zespołem ds. odzyskiwania
~rzecznik policji z Holandii.
Tragiczny finał
Niedługo po podaniu informacji do mediów ratownicy znaleźli ciało mężczyzny. Następnego dnia potwierdzono tożsamość Polaka i poinformowano, że doszło do tragedii, której z pewnością dało się uniknąć.
To był smutny, tragiczny wypadek. Przyjechał tu jako kierowca ciężarówki, było gorąco. Prawdopodobnie nie zdawał sobie sprawy z niebezpieczeństw pływania w Merwehaven
~ rzecznik policji z Holandii.
Eksperci podkreślają, że pomysł pływania w Merwehaven nie był dobrym rozwiązaniem. Miejsce nie jest kąpieliskiem, a osoba, która nie przebywa na stałe w Holandii, choć mogła nie zdawać sobie sprawy z niebezpieczeństwa, powinna była zachować szczególną ostrożność.
Niebezpieczne kąpiele
To nie pierwszy raz, kiedy Polak w Holandii ginie w starciu z morskim żywiołem. W ubiegłym roku cała Polonia żyła historią 37-letniego rodaka, który zginął, ratując trójkę topiących się dzieci. Choć jego reakcja została uznana za heroizm, to wywołała niemałą dyskusję na temat zachowania bezpieczeństwa nad wodą.
Zorganizowano zbiórkę pieniędzy dla rodziny bohatera z kraju biało-czerwonych. Zebrano około 360 tys. euro.
Wiele osób zapomina, że nad wodą trzeba zachowywać się w określony sposób. Zarówno dorośli, jak i dzieci muszą zachować szczególną ostrożność, i kąpać się tylko w dozwolonych miejscach. RIVM regularnie publikuje listę zbiorników wodnych, w których latem można szukać ochłodzenia. Jeżeli zdecydujemy się na pływanie w niedozwolonym miejscu, to tragedia jest skutkiem wyłącznie nieodpowiedzialnych wyborów.