Tornado w Zelandii zszokowało mieszkańców [zdjęcie poglądowe].
Adobe Stock/licencja podstawowa
Trąba powietrzna, która pojawiła się wczoraj na południu kraju, zaskoczyła wszystkich mieszkańców. Prognozy nie wskazywały na wystąpienie ekstremalnej pogody; KNMI nie wystosowało także ostrzegawczego kodu. Mimo to tornado okazało się tragiczne w skutkach: zmarła jedna osoba, dziesięć przewieziono do szpitala. Zniszczeniu uległo także wiele budynków mieszkalnych.
Tragiczny bilans
Wczoraj wieczorem (27.06) przez niderlandzki region Zelandii przeszło tornado. Początkowo pojawiło się nad wyspą Schouwen-Duiveland i podejrzewano, że jest to trąba wodna. Zjawisko to występuje dość często w Holandii i nie jest aż tak groźne, gdyż jego siła słabnie, gdy dotrze do brzegu. W tym przypadku szybko jednak odkryto, że mieszkańcy mają do czynienia z nieprzewidywalną, a przez to niebezpieczną trąbą powietrzną.
W relacjach mieszkańców tornado wyglądało jak prawdziwy koszmar. W Zierikzee zniszczeniom uległo około 100 mieszkań, a szkody szacuje się na miliony euro.
Widziałem, jak drzewa w ogrodzie składają się na pół. Dach jest do połowy zdjęty. Nieco dalej kobieta miała na głowie kawałek ramy okiennej: powiedział mi o tym jej syn. Wygląda to jak strefa wojenna. Takie coś widzi się normalnie tylko w telewizji
~Koos van Swieten mieszkaniec regionu w rozmowie z Omroep Zeeland.
W wyniku sytuacji meteorologicznej zginęła jedna kobieta. 73-letnia turystka została uderzona dachówką, która unosiła się w powietrzu i niefortunnie trafiła w jej głowę. Do szpitala z obrażeniami trafiło także co najmniej dziesięć osób.
Niespodziewana pogoda
Tornado, które wystąpiło w Zelandii, było całkowitym zaskoczeniem dla mieszkańców. KNMI, czyli Królewski Niderlandzki Instytut Meteorologiczny, nie wydał alarmowego kodu, więc obywatele nie wiedzieli, że mają szczególnie uważać i pozostać w domach. Zdaniem ekspertów brak informacji nie wynikał z błędu meteorologów, a z faktu, że wystąpienie trąby powietrznej jest niemal niemożliwe do przewidzenia.
Burze przewidywano w różnych modelach pogodowych, ale ekstremalne zjawiska peryferyjne, takie jak te, które miały miejsce dzisiejszego popołudnia, są dość nieoczekiwane. Wtedy wszystkie elementy po prostu muszą się ułożyć ~Paul Begijn, łowca burz w wywiadzie dla AD.
Kiedy mieszkańcy Zelandii mierzyli się z siłami tornada, w reszcie kraju w tym samym czasie wystąpiły silne opady deszczu i burze. KNMI w końcu zdecydował się wprowadzić kod żółty dla południa, zachodu i centrum kraju.
Tornada w Holandii
Trąba powietrzna nie jest popularnym zjawiskiem pogodowym w Holandii, jednak archiwalne zapisy pokazują, że mieszkańcy doświadczali jej tam także w przeszłości. Nierzadko tornada były tam bardzo silne i przyniosły duże straty w ludziach. Najwięcej osób zginęło w Chaam en Tricht (1967), Ameland (1972, 1992) i Moerdijk (1981).