Rosjanie żyjący w Niderlandach zabierają głos: ,,Obwiniają mnie o wojnę”

6 kwietnia portal DutchNews opublikował artykuł, w którym opisuje sytuację prześladowanych Rosjan, żyjących w Niderlandach. Osoby te deklarują, że są przeciwne działaniom prezydenta ich kraju, a mimo to na zachodzie są obwiniani o wojnę. Doświadczają przemocy psychicznej i podkreślają, że nigdy nie żyło im się na emigracji trudniej niż teraz.

Do tej pory do Narodowego Związku Agencji Antydyskryminacyjnych w Niderlandach wpłynęło 11 skarg. Prezes organizacji mówi jednak o tym, że zdecydowana większość osób po prostu nie zgłasza przemocy, której doświadcza. Wstydzą się lub czują, że w obecnej sytuacji nie mają prawa prosić o pomoc. Ofiar takich sytuacji jest zatem zdecydowanie więcej. 

Atakowane są także osoby, które prowadzą restauracje oferujące rosyjską kuchnie. Choć nie mają nic wspólnego ze wschodnim krajem, to i tak są szykanowani przez Niderlandczyków.

Premier Mark Rutte od początku podkreślał, że inwazja rosyjskich wojsk w Ukrainie jest czymś, co trzeba stanowczo potępiać, ale nie można wyżywać się na Rosjanach żyjących w Niderlandach. Prosił obywateli o zachowanie zdrowego rozsądku, jednak może się zdawać, że jego apel nie dotarł do każdego.

W podobnym tonie wypowiedziała się prezydent Amsterdamu Femke Halsema. Odniosła się szczególnie do sytuacji, w której zaatakowano sklep prowadzony przez Rosjanina. Nie kryła oburzenia tym incydentem i obiecała, że dyskryminowani mają takie samo prawo, by prosić władze o pomoc, jak migranci z Ukrainy.

Prześladowania obywateli Rosji żyjących w kraju tulipanów zwiększyły się po wydaleniu wschodnich dyplomatów z Niderlandów. Doszło do tego 29 marca, a podjętą decyzję motywowano tym, że przedstawiciele Putina w praktyce mieli okazać się jego szpiegami. Deportacja dotyczyła 45 osób, ale nie ujawniono sektora, w którym działali.

Władze uprzedziły, że w odpowiedzi na podjęte działania Rosja prawdopodobnie wydali niderlandzkich dyplomatów ze wschodu. Kolejne kroki ciężko przewidzieć, jednak wiadomo, że kraj tulipanów podobnie jak Polska znajduje się na liście ,,nieprzyjaznych państw” według Władimira Putina.