Aktualnosci
Puste półki na Boże Narodzenie? Rolnicy grożą blokadami
Protest, który planują rolnicy, może bardzo mocno odbić się finansowo na supermarketach. AdobeStock/licencja podstawowa
Ciąg dalszy protestów rolników. Tym razem zarząd FDF (Siły Obronne Farmerów) planuje zablokować centra dystrybucji produktów spożywczych. W efekcie może dojść do niedostatku towarów w supermarketach, więc firmy grożą pozwem.
Manifest rolników
Farmerzy ogłosili, że w najbliższą środę (18.12) zamierzają kolejny raz zaprotestować przeciwko lekceważącemu traktowaniu ich przez władze oraz wielkie firmy. Jednocześnie pragną zamanifestować swój lęk przed porozumieniem, które rząd zawarł z prowincjami w sprawie pomiarów azotu.
– Giganci z supermarketów, którzy od lat żerują na rolnikach, ich dochodach i wysiłkach, chcą nas ponownie uciszyć – podało FDL dla Nos.nl.
Ich protest ma opierać się na blokadzie dystrybucji produktów do supermarketów.
– Giganci z supermarketów, którzy od lat żerują na rolnikach, ich dochodach i wysiłkach, chcą nas ponownie uciszyć – podało FDL dla Nos.nl.
Ich protest ma opierać się na blokadzie dystrybucji produktów do supermarketów.
Wściekli właściciele firm
Protest, który planują rolnicy, może bardzo mocno odbić się finansowo na supermarketach. Te, w okresie przedświątecznym zarabiają szczególnie dużo, a strajk i ewentualny niedobór produktów, będzie dla nich ogromną stratą gotówki.
– W okresie świątecznym przemysł osiąga obrót w wysokości miliarda euro, a blokada będzie kosztować miliony – powiedział Marc Jansen z CBL (Centralne Biuro Handlu Żywnością).
Rolnikom zostało przedstawione ultimatum: jeżeli nie odwołają manifestu, to zostaną podani do sądu.
– W okresie świątecznym przemysł osiąga obrót w wysokości miliarda euro, a blokada będzie kosztować miliony – powiedział Marc Jansen z CBL (Centralne Biuro Handlu Żywnością).
Rolnikom zostało przedstawione ultimatum: jeżeli nie odwołają manifestu, to zostaną podani do sądu.
Strajki w Holandii
W ostatnich miesiącach rolnicy są jedną z najczęściej strajkujących grup w kraju tulipanów.
Przypomnijmy, że w październiku doszło do ogromnego manifestu, o którym mówiły media w całej Europie. Wówczas wsiedli na traktory i zablokowali drogi. Powstał korek o łącznej długości 1000 km.
Przypomnijmy, że w październiku doszło do ogromnego manifestu, o którym mówiły media w całej Europie. Wówczas wsiedli na traktory i zablokowali drogi. Powstał korek o łącznej długości 1000 km.
Inne grupy społeczne, które walczą o lepsze warunki pracy w Holandii to nauczyciele i pracownicy szpitali.
Ci pierwsi stale żądają wyższych płac, a kolejny protest planują na 30 i 31 stycznia.
Ci pierwsi stale żądają wyższych płac, a kolejny protest planują na 30 i 31 stycznia.
Pracownicy szpitali także walczą o wyższe wynagrodzenia, ale przede wszystkim o wyrównanie ilości ich odpoczynku do czasu pracy.
Źródło: hatvannederland.nl, nos.nl
To może Cię zainteresować