Polacy usłyszeli zarzuty.
fotolia.com/Royalty-free/tommoh29
Polscy przestępcy działający w Brabancji Północnej usłyszeli zarzuty. Za eksport twardych narkotyków oraz czynności przygotowawcze do przemytu grozi im kilka lat więzienia. Mężczyźni zostali złapani przez policję już w 2020 roku, gdy jeden z nich rozmawiał przez telefon, prowadząc samochód. Od tego czasu służby zbierały materiał dowodowy.
Zarzuty dla Polaków
W piątek (21.04) prokuratura w 's-Hertogenbosch (Brabancja Północna) postawiła zarzuty czterem mężczyznom zaangażowanym w eksport twardych narkotyków w Holandii. Dotyczy to trzech Polaków w wieku 31, 44 oraz 36 lat. Temu ostatniemu grozi wyrok nawet trzech lat i siedmiu miesięcy pozbawienia wolności.
W sprawę przemytu narkotyków jest zaangażowany także 34-latek nieznanego pochodzenia. Niderlandzkie media opisują go jako ,,znanego na całym świecie recydywistę”.
Metamfetamina o wartości 2 milionów euro, ecstasy, kokaina. 1 kwietnia 2020 agenci odkryli ogromne ilości narkotyków w ciężarówce w Heteren i domku letniskowym w Overloon
~relacja Brabants Dagblad.
Proces rozpoczął się po trzech latach od złapania przestępców. Mężczyźni zostali wówczas szybko wypuszczeni, ponieważ z powodu pandemii ograniczano liczbę osób przebywających w więzieniach. Na piątkowej rozprawie pojawił się tylko jeden z oskarżonych. 44-letni kierowca ciężarówki przekonywał sąd o tym, że nie wiedział, jaką zawartość przewozi w swoim pojeździe. Ostateczny wyrok w sprawie ma zostać wydany za dwa tygodnie.
Wpadka w samochodzie
Na trop gangu policja trafiła pod koniec marca 2020 roku. To właśnie wtedy zatrzymano 28-letniego Polaka, który prowadził samochód i równocześnie rozmawiał przez telefon. Służby zatrzymały mężczyznę, ponieważ powinien był używać zestawu głośnomówiącego, ale gdy zauważyli ukryte miejsce pod siedzeniem pasażera, postanowili go wypuścić i śledzić. Podejrzewali, że może być zaangażowany w przemyt narkotyków.
To właśnie drobne wykroczenie drogowe przypadkowo naprowadziło policję na trop polskiego gangu~ relacja Brabants Dagblad.
Zatrzymanie gangu
W wyniku obserwacji 28-letniego kierowcy, policja pojechała do domku znajdującego się na kempingu w Overloon. Tam zauważono dwóch innych mężczyzn i także postanowiono ich śledzić. 1 kwietnia podejrzani spotkali się z 44-latkiem, by przekazać mu paczkę. Okazało się, że była to przesyłka zawierająca narkotyki.
Jeszcze tego samego dnia służby dokonały nalotu na domek w Overloon. Znaleziono tam sprzęt do produkcji kokainy, a także ecstasy, olej amfetaminowy i samą kokainę.