Mark Rutte, premier Holandii.
Flickr.com/Creative Commons Attribution 2.0 Generic (CC BY 2.0)/Photo: Arno Mikkor (EU2017EE)
Mark Rutte odpowiedział na weto Polski i Węgier w sprawie zatwierdzenia tegorocznego funduszu unijnego. Szef niderlandzkiego rządu podał, że budżet może zostać uchwalony z wyłączeniem sprzeciwiających się państw.
Decyzja Rutte
Niderlandzki dziennikarz poinformował, że na ostatnim zebraniu sejmu premier Rutte pewnie poinformował, że parlament poradzi sobie z wetem Polski i Węgier. Sposobem ma być wyłączenie ich z porozumienia.
Premier Niderlandów Mark Rutte potwierdził dziś w niderlandzkim parlamencie, że międzyrządowe rozwiązanie związane z budżetem UE z udziałem 25 krajów – z wyłączeniem Polski i Węgier – jest nadal możliwe~ korespondent Christoph Schmidt
Niderlandy i Francja były krajami, które szczególnie nie zgadzały się z opinią przedstawicieli biało-czerwonych. Sprzeciw Polaków został uznany przez nich za lekkomyślny i nieodpowiedzialny.
Weto Polaków
Na poniedziałkowym zebraniu UE zarówno Polska, jak i Węgry nie zgodziły się na sporządzony pakiet finansowy, z którego dla Polski miało przypaść ok. 160 mld euro. Powodem weta Morawieckiego jest fakt, że dotacje przyznawane poszczególnym krajom mogą zostać wstrzymane w sytuacji, gdy państwo będzie łamało zasady praworządności.
–Robimy wszystko, aby weto nie było konieczne. Angela Merkel wysyła sygnały, że byłaby się w stanie zgodzić na ustępstwa w rozporządzeniu praworządnościowym. Niemcy mają teraz prezydencję i myślą bardziej pragmatycznie. Blokuje nas zwłaszcza Francja i Holandia – skomentował współpracownik Kancelarii Premiera dla WP.
Spór dot. praworządności jest kontynuacją wcześniejszych dyskusji, odbywających się w Unii Europejskiej.
Polska i Niderlandy
Mark Rutte od kilku miesięcy ostro potępia sytuację polityczną, która dzieje się w Polsce. Dowodem na to jest stałe przypominanie o wątpliwej praworządności w kraju biało-czerwonych poprzez zakaz ekstradycji Polaków.
Ponadto na lipcowym szczycie Unii Europejskiej szef niderlandzkiego rządu długo dyskutował z Mateuszem Morawieckim. Tematem sporu były zasady, według których poszczególne kraje mają otrzymywać unijne fundusze. Zdaniem Rutte należy zbadać sytuację w Polsce i dowiedzieć się, czy biało-czerwoni nie łamią głównych zasad demokratycznego państwa.
– Procedura praworządności jest traktowana jako straszak. To duże ryzyko nie tylko dla Polski. To narzędzie w ręku silniejszych państw, które mogą zacząć szantażować inne kraje – komentował wówczas Mateusz Morawiecki.