Mężczyzna otrzyma zarzuty od prokuratury [zdjęcie poglądowe].
fotolia.com/Royalty-free/Nomad_Soul
Państwowa żandarmeria w Niderlandach poinformowała o zdarzeniu z udziałem 30-letniego Polaka. Mężczyzna nie zatrzymał się do rutynowej kontroli na autostradzie, a następnie zaczął uciekać. Po zakończonym pościgu okazało się, że mężczyzna miał sporo do ukrycia przed funkcjonariuszami, i liczył, że uniknie nieprzyjemnych konsekwencji.
Zatrzymanie Polaka
Do zdarzenia doszło w niedzielę (2.04) w godzinach porannych na autostradzie A12. Policja zasygnalizowała 30-latkowi, że prosi o zatrzymanie pojazdu. Chodziło o rutynową kontrolę, której poddani zostali także inni uczestnicy ruchu. Niespodziewanie kierowca samochodu zdecydował się ominąć funkcjonariuszy i próbował przed nimi uciec.
Podczas kontroli chcieliśmy sprawdzić samochód z brytyjską tablicą rejestracyjną. Po daniu sygnału, by się zatrzymać, kierowca zaczął uciekać i rozpoczął się pościg. W końcu pojazd stanął na stacji benzynowej ~fragment komunikatu żandarmerii.
Po zatrzymaniu Polaka funkcjonariusze musieli siłą wyciągnąć go z pojazdu. Mężczyzna odmawiał współpracy z władzami i był agresywny. Szybko okazało się, jakie były główne powody jego oporu.
Odkrycie służb
Po zakończonym pościgu służbom udało się ustalić, że zatrzymany 30-latek nie miał prawa jazdy. Potem okazało się także, że jest pod wpływem alkoholu. Początkowo kierowca odmówił przeprowadzenia badania alkomatem, ale według opisu dało się wyczuć ,,wyraźną, charakterystyczną woń”. Kiedy w końcu dokonano pomiaru urządzenie pokazało 570 ug/l. W praktyce odpowiada to obecności około 1,3 promila alkoholu we krwi.
W Holandii dla osoby, która prowadziła pojazd i miała od 1,3 promila alkoholu we krwi, rozpoczyna się postępowanie karne. Oprócz grzywny prokurator może wymierzyć także inne kary, takie jak zakaz prowadzenia pojazdów, a nawet pozbawienie wolności.
Zdjęcia na Instagramie
Przedstawiciele państwowej żandarmerii opublikowali na Instagramie zdjęcie z wnętrza samochodu Polaka. Na fotografii widać puste puszki oraz karton po piwie Heineken. Trunek był prawdopodobnie spożywany przez mężczyznę w trakcie jazdy, co poskutkowało wysokim stężeniem alkoholu w jego krwi.
Zdjęcie zostało natychmiast skomentowane przez obserwujących konta. Czytelnicy zgodnie uznali, że pijani kierowcy stanowią ogromne zagrożenie na drogach. Działania policji są niezbędne, ale w obliczu wielkości problemu: niewystarczające.
Świetna robota! Jednak niestety takie działanie to tylko kropla w morzu potrzeb
~komentujący na Instagramie.
Takim osobom przydałaby się zimna kąpiel. Może w ten sposób szybciej wytrzeźwieją ~komentujący na Instagramie.