Polak mieszkający w Holandii opuścił miasto. Policja: ,,Wspaniały prezent na koniec roku!”

Post informujący o wyprowadzce Polaka został opublikowany 13 grudnia na oficjalnym fanpage’u policji w Scherpenzeel (Geldria). Mieszkańcy od dłuższego czasu skarżyli się na zachowanie mężczyzny. Miał molestować obsługę pobliskich sklepów, a także zaczepiać pozostałe osoby znajdujące się w pobliżu. Bardzo często przebywał pod wpływem alkoholu, a jego zachowanie wywoływało powszechny lęk.

Policji udało się ustalić, że mężczyzna na dobre wyprowadził się z miasta. Nie wiadomo, co spowodowało, że podjął taką decyzję. Nie jest także jasne, czy wrócił do Polski, czy jedynie przeniósł się do innej części Niderlandów. Podkreślono jednak, że mieszkańcy Scherpenzeel będą mogli odetchnąć z ulgą.

Informacja opublikowana przez niderlandzką policję spotkała się z radością ze strony mieszkańców. Jedna z internautek stwierdziła, że jej córka ,,będzie mogła w końcu odważyć się i wyjść sama z domu”.

W komentarzach odezwali się także Polacy żyjący w Niderlandach. Choć w większości przyznawali, że zachowanie mężczyzny było nie na miejscu, to podkreślali także, że nie każdy biało-czerwony na emigracji jest przestępcą. Ich zdaniem zaznaczenie narodowości było w tym przypadku zbędne i będzie jedynie podtrzymywać stereotypy.

W kraju tulipanów przebywa około 250 tys. Polaków. 160 tys. jest oficjalnie zarejestrowanych, a 90 tys. przebywa tam czasowo. Od czasu do czasu niderlandzkie media opisują przestępstwa, w których główną rolę odegrali biało-czerwoni. Narodowość jest przez nich podkreślana, gdyż występki obcokrajowców w holenderskim kraju są nietypowe. Zdecydowaną większość przestępstw dokonują stali obywatele.