Wykonanie testów będzie obowiązkowe dla niektórych turystów.
Adobe Stock/licencja podstawowa
Rząd w kraju tulipanów postanowił wprowadzić nowe regulacje dot. powracających z zagranicy i turystów. Osoby wjeżdżające na terytorium Niderlandów z określonych państw będą musiały poddać się testowi na obecność koronawirusa i przedstawić negatywny wynik.
Nowe obostrzenie
Władze zapowiedziały, że zmiany w prawie mają wejść w życie 8 sierpnia i będą dotyczyć osób przybywających z krajów określonych kodem żółtym. Jednocześnie zaznaczają, że nowe restrykcje powstały, by Niderlandczycy mogli wybrać się bezpiecznie na urlop i wrócić z niego w pełnym zdrowiu, nie stwarzając zagrożenia dla innych.
Chcemy zapobiec odrodzeniu się liczby infekcji, tak jak stało się to w zeszłym roku, po powrocie z wakacji ~Mark Rutte na konferencji prasowej.
Każdy, kto wchodzi na pokład samolotu do Niderlandów, będzie musiał zatem pokazać negatywny wynik testu PCR (ważny 24 godziny) lub antygenowego (obowiązuje 48 godzin). W przypadku osób podróżujących drogą lądową kontrole odbędą się przy wjeździe do innego kraju. Straż graniczna będzie losowo kontrolować wjeżdżających i cofać tych, którzy nie przedstawią wyniku testu.
Zagrożone kraje
Kod żółty oznacza, że dany kraj jest bezpieczny, ale należy uważać, bo istnieje pewne ryzyko. W hierarchii występuje on zaraz po kodzie zielonym, którym oznaczane są państwa bezpieczne. Dalej są: pomarańczowy (możliwość tylko koniecznych podróży) i czerwony (całkowity zakaz podróżowania).
Obecnie kolorem żółtym są oznaczone następujące kraje: Belgia, Hiszpania, Irlandia, Malta, Portugalia.
Polska jest określona przez władze jako bezpieczny kraj, więc podróżni nie będą mieć dodatkowych komplikacji podczas wjazdu. Mogą zatem swobodnie przemieszczać się zgodnie z poprzednimi, stałe obowiązującymi, wytycznymi.
Podróże zagraniczne
Choć kraje określone kolorem żółtym są w Europie mniejszością, to rządzących niepokoi zjawisko ignorancji obywateli dot. tych oznaczeń. Premier zwraca uwagę, że mieszkańcy często i tak wybierają podróże do zagrożonych państw. Z tego względu UE zarządziła, że lista „pomarańczowych i żółtych” miejsc zostanie ponownie przeanalizowana i ograniczona do absolutnego minimum. W takiej sytuacji Mark Rutte prosi obywateli o uszanowanie ograniczenia, gdyż na liście znajdą się naprawdę niebezpieczne zakątki świata, do których obecnie nie warto przyjeżdżać.
Kraj zmienia kolor z żółtego na pomarańczowy wtedy, gdy na przykład pojawi się jeszcze bardziej zaraźliwy wariant wirusa
~komentarz dziennikarzy z AD.nl