W niderlandzkim rządzie zasiądzie więcej kobiet niż mężczyzn.
Adobe Stock/licencja podstawowa
Pod koniec kadencji IV gabinetu Marka Rutte doszło do zmian składu rządzących. Miejsce ministra edukacji Denisa Wiersma zajęła Mariëlle Paul. Oznacza to, że po raz pierwszy w historii w niderlandzkim gabinecie zasiądzie więcej kobiet niż mężczyzn.
Zastępstwo w rządzie
18 lipca rzecznik prasowy rządu poinformował, że już niebawem na czele ministerstwa edukacji w Holandii stanie Mariëlle Paul. Jest to członkini partii VVD, która od 2021 roku wchodzi w skład Tweede Kamer. Kobieta zajmie miejsce ustępującego Denisa Wiersma.
Byłam pod wrażeniem, jak ważni w życiu dzieci są nauczyciele [...]. Cieszę się, że mogę przyczynić się do tego, aby mogli dobrze wykonywać swoją pracę~ Mariëlle Paul dla De Telegraaf.
Denis Wiersma zrezygnował ze swojego stanowiska po tym, jak został publicznie oskarżony o problemy emocjonalne. Minister miał krzyczeć na podwładnych i m.in. trzaskać drzwiami w ich obecności. Zarzuca się mu także „fizyczne i werbalne zastraszanie” w czasie wizyty na konferencji edukacyjnej.
Dominacja kobiet
Przyjęcie Mariëlle Paul na stanowisko ministra edukacji oznacza, że po raz pierwszy w historii w niderlandzkim rządzie będzie więcej kobiet niż mężczyzn. Przedstawicielki płci żeńskiej będą zajmować 15 z 29 wszystkich miejsc. Wybór Paul skomentowała m.in. była przewodnicząca Izby Reprezentantów Jeltje van Nieuwenhoven.
Naprawdę uważam, że to kamień milowy i mam nadzieję na jeszcze lepszą przyszłość ~Jeltje van Nieuwenhoven dla AD.
Według danych zgromadzonych przez Organizację Narodów Zjednoczonych (ONZ) na całym świecie jest tylko trzynaście krajów, w których gabinetach dominują kobiety. To m.in. Hiszpania, Kanada, Francja i Kolumbia.
Upadek rządu
Mariëlle Paul ma szansę, by rządzić w IV gabinecie Marka Rutte do czasu jego rozwiązania. Wiadomo jednak, że rozpad nastąpi już za kilka miesięcy. 7 lipca premier złożył dymisję na ręce niderlandzkiego króla. Powodem był konflikt w gabinecie, który dotyczył zasad przyjmowania uchodźców.
Przedstawiciele VVD apelowali, by utrudnić osobom ubiegającym się o azyl ze stref wojennych sprowadzenie do Holandii swoich bliskich. Sprzeciw wobec tego rozwiązania wyraziły partię D66 i ChristenUnie.
Premier Rutte zapowiedział także, że nie będzie starał się o reelekcję. Mężczyzna chce odejść od polityki i przekazać pałeczkę komuś innemu. Zapewnił, że robi to ,,z myślą o Holandii”.