W tym roku płomienie nie będą już strzelać tak wysoko.
fotolia.com/ fot. Robert Hoetink/ royalty free
Po ubiegłorocznym, tragicznym w skutkach, świętowaniu nadejścia Nowego Roku w Scheveningen, władze zadecydowały o wprowadzeniu ograniczeń regulujących wysokość tradycyjnych, rozpalanych na plaży w Sylwestra ognisk.
Zasady albo nic
Burmistrz Hagi ogłosił, że po rozmowach ze strażą pożarną, w tym roku budowniczowie tradycyjnych ognisk noworocznych na plażach w Scheveningen i Duindorp, będą musieli zastosować się do nowych zasad, albo nie otrzymają pozwolenia na podpalenie stosu.
Maksymalna szerokość i wysokość ogniska nie może przekraczać 10 metrów.
Ubiegłoroczna tragedia
Rok temu rozpalony podczas Sylwestra ogień całkowicie wyrwał się spod kontroli i doprowadził do wielu zniszczeń. Niesiony wiatrem popiół i iskry powodowały pożary domów, samochodów i motocykli. W Scheveningen zamiast sylwestrowej zabawy zapanowała wielka panika.
Śledztwo i dymisja
Po noworocznym dramacie na plaży w Scheveningen rozpoczęło się śledztwo. Okazało się, że niebezpieczny stos miał 45 metrów szerokości i 48 metrów wysokości – o 13 więcej niż było to dozwolone i uwzględnione w planach, które budowniczy przedstawił miastu.
Scheveningen i Duindorp od początku lat 90. rywalizują o najwyższe ognisko. Konstrukcje budowane są z dziesiątek tysięcy palet, a prace ruszają w ostatnich dniach grudnia. W Sylwestra około północy stosy drewna są zapalane, by uczcić nadejście nowego roku.
Od tego roku rywalizacja ta będzie musiała się zakończyć, gdyż to właśnie ona była głównym powodem wybudowania wyższego stosu, niż zakładano.
Mimo że przygotowywane ognisko wyraźnie odbiegało od tego, co zostało ustalone, nikt z miasta nie interweniował, co w efekcie doprowadziło do ogromnego pożaru.
Fakt ten był też jednym z głównych powodów, przez które ówczesna burmistrz Hagi, Pauline Krikke podała się do dymisji.