Nowe przepisy oficjalną podstawą do wystawiania mandatów za brak utrzymywania dystansu społecznego

Narzucenie mieszkańcom Niderlandów obostrzeń oraz nakazu społecznej izolacji było wynikiem sytuacji kryzysowej, jaka zapanowała w kraju z powodu wybuchu epidemii koronawirusa.

Z biegiem czasu stała się ona jednak mniej kryzysowa, a wręcz powszednia. Oprócz tego rząd dąży do odmrożenia gospodarki kraju i przywrócenie życia do jego normalnego biegu tak bardzo, jak to obecnie możliwe. 

Kryzys teoretycznie minął, dlatego też w wypadku otrzymania kary pieniężnej za złamanie nowych zasad, będzie się można od niej odwoływać. 

Z tego powodu niderlandzki rząd planuje wprowadzenie tymczasowych przepisów. Od tego momentu kara za ich złamanie będzie prawomocna i nie będzie przed nią ucieczki.

Wedle nowych przepisów, nad którymi pracuje obecnie rząd, obywatele mogą zostać ukarani mandatem za złamanie zasady zachowania bezpiecznego dystansu 1,5 metra.

Oprócz tego państwo może zacząć wymagać od mieszkańców obowiązkowego noszenia maseczki oraz prawnie ustalić jakiego typu domostwa będą kwalifikować się do tego, aby mogły być one wynajmowane, na przykład przez studentów.