Nietypowy wypadek samochodowy w Holandii. Obaj kierowcy nie mieli prawa jazdy

Powodem, dla którego na początku grudnia doszło do zderzenia dwóch pojazdów, był policyjny pościg. W okolicy Vlaardingen (Holandia Południowa) służby próbowały zatrzymać mężczyznę, który nie przestrzegał zasad ruchu drogowego. Początkowo zwrócili mu jedynie uwagę, bo sądzili, że kierowca jest zdezorientowany na nowej, nieznanej trasie. Wkrótce zauważyli jednak, że nie zastosował się do danych mu wskazówek i ma trudności z m.in. odpaleniem samochodu. Funkcjonariusze wysłali sygnał, by mężczyzna zjechał na pobocze, jednak ten zdecydował się uciec.

Funkcjonariusze rozpoczęli pościg za kierowcą, którego finał był o krok od tragedii. Podczas wyprzedzania uciekinier silnie uderzył w nadjeżdżający samochód, całkowicie niszcząc oba pojazdy, a następnie uderzył także w radiowóz. Nikomu nic się nie stało, jednak kiedy służby dokonały zatrzymania, odkryto zaskakujące fakty.

Policja zarejestrowała, że mężczyzna, który przed nimi uciekał, nie posiadał ważnego dokumentu uprawniającego do jazdy. Ponadto był pod wpływem narkotyków, i to także przez to jego zachowanie można było określić jako ,,dziwne”.

Co jednak bardziej zdziwiło funkcjonariuszy to to, że kierowca samochodu, z którym zderzył się uciekinier, także nie miał ważnego prawa jazdy. Gdyby nie wypadek, mężczyzna nadal poruszałby się po niderlandzkich drogach bezkarnie.

Poruszanie się samochodem bez ważnego prawa jazdy w Holandii jest surowo karane. W sytuacji, gdy dana osoba zapomni dokumentu, może spodziewać się mandatu w wysokości 90 euro. Jeśli licencja straciła ważność, jest to już kara rzędu 360 euro. Kolejne wykroczenia kosztują więcej i mogą skończyć się nawet aresztowaniem.