Niemiecka policja musiała interweniować.
Adobe Stock/licencja podstawowa
Służby z Niemiec przeprowadziły nalot na mieszkania znajdujące się w strefie przygranicznej z Holandią. Ośrodki, w których przebywali migranci z Polski i Rumunii, miały reprezentować ,,nieludzkie warunki”. Miejsca mają należeć do agencji pracy, która zatrudnia osoby m.in. w przemyśle mięsnym i budownictwie.
Policyjny nalot
14 grudnia niemiecka policja przyjechała do mieszkań znajdujących się w okolicy Roermond oraz Venlo i ewakuowała lokatorów. Mowa o około 70 osobach z Polski oraz Rumunii, dla których ośrodki pełniły funkcję tymczasowego domu na emigracji.
Budynki są własnościami polskich i holenderskich firm i znajdują się tuż za niemiecką granicą. Przedsiębiorcy najczęściej decydują się na kupno nieruchomości w tych miejscach, aby zaoszczędzić pieniądze.
Była to akcja przeciwko agencjom zatrudniania, które wykorzystują swoich pracowników i umieszczają ich w nieludzkich warunkach ~Karl-Josef Laumann, minister spraw społecznych Nadrenii Północnej-Westfalii.
Służby od dłuższego czasu obserwowały lokalizacje i wiedziały, że mieszkańcy żyją tam w ,,nieludzkich warunkach”. Wcześniej podobne akcje przeprowadzono w innych, niemieckich miejscowościach m.in. w Geldern, Emmerich oraz w Goch i w Gronau.
Nieludzkie warunki
Według lokalnych mediów sytuacja migrantów przebywających w ośrodkach była naprawdę tragiczna. Nie było tam wyjść ewakuacyjnych, a część mieszkań nie była ogrzewana. Zatrudnieni płacili około 90 euro na tydzień za łóżko w pokoju wieloosobowym. To właśnie z tych powodów służby zdecydowały o zamknięciu lokalizacji.
Według ministra Laumanna trzy schroniska w Nettetal były w tak złym stanie, że mieszkańcom groziła śmierć ~relacja portalu NOS.
Agencje pracy
To nie pierwszy raz, kiedy agencje pracy w Holandii są oskarżane o niezapewnienie dostatecznych warunków mieszkaniowych swoim zatrudnionym. Od wielu lat mówi się o tym, że migranci m.in. z Polski żyją w ciasnej przestrzeni, wieloosobowych pokojach i w mieszkaniach oddalonych wiele kilometrów od ich prac. Jako środek transportu zapewnia im się jedynie rowery, którymi muszą jeździć bez względu na pogodę.
W Holandii przebywa około 250 tys. Polaków. 160 tys. jest oficjalnie zarejestrowanych, a 90 tys. przebywa tam czasowo.
Obroną praw osób zatrudnionych w kraju tulipanów zajmuje się wiele instytucji. Wszelkie nadużycia można zgłaszać np.
Federacji Niderlandzkich Związków Zawodowych (FNV) oraz
Organizacji Fairwork z siedzibą w Amsterdamie.