Prezydent Rosji, Władimir Putin.
Wikipedia/Direct Line with Vladimir Putin/The Presidential Press and Information Officce
Kilka dni temu biało-czerwoni podjęli decyzję o wydaleniu z kraju 45 osób, które podejrzewano o szpiegostwo dla Rosji. Teraz Niderlandy poszły w ślady Polski i zdecydowały się na podobny krok. Do działań o takim charakterze dołączyła także Belgia, Irlandia oraz Czechy.
Szpiedzy w Niderlandach
29 marca minister spraw zagranicznych Wopke Hoekstra ogłosił, że Niderlandy eksmitują 17 osób, które są podejrzane o bycie tzw. szpiegami Putina. Decyzja została podjęta na podstawie informacji zdobytych przez służby bezpieczeństwa AIVD i MIVD. Wskazane osoby otrzymały od władz dwa tygodnie na opuszczenie Niderlandów
Na wizytówkach tych ludzi widnieje słowo "dyplomata", podczas gdy faktycznie zajmują się czymś zupełnie innym. Podjęliśmy tę decyzję w trosce o bezpieczeństwo Niderlandów ~Wopke Hoekstra na Twitterze.
Wszystkie 17 osób wskazanych przez władze pracowało dotąd w rosyjskiej ambasadzie w Niderlandach. Nie ujawniono sektora, w którym działały oraz informacji, które ewentualnie mogły zdobyć i przekazać dalej do Rosji.
Poprzednie zdemaskowanie rosyjskich szpiegów w Niderlandach miało miejsce w grudniu 2020 r.
Zagrożenie z Rosji
Po opublikowaniu informacji o eksmisji szpiegów minister spraw zagranicznych podkreślił, że decyzja Niderlandów na pewno nie pozostanie obojętna Rosji. Władze kraju tulipanów są przygotowane na konsekwencje, które mogą iść za takim działaniem.
Doświadczenie pokazuje, że Rosja nie pozostawia takich środków bez odpowiedzi. Nie możemy spekulować na ten temat, ale MSZ jest przygotowane na różne scenariusze, które mogą pojawić się w najbliższej przyszłości
~Wopke Hoekstra na Twitterze.
Hoekstra nastawia się, że w odpowiedzi Rosja wydali niderlandzkich dyplomatów ze wschodu. Kolejne kroki ciężko przewidzieć, jednak wiadomo, że kraj tulipanów podobnie jak Polska znajduje się na liście ,,nieprzyjaznych państw” według Władimira Putina.
Inne kraje
Pierwszym krajem, który zdecydował się na wydalenie rosyjskich pracowników podejrzewanych o szpiegostwo, była Polska. Z kraju biało-czerwonych wyrzucono 45 osób. Tajni agenci mieli prowadzić działalność niezgodną z Konwencją Wiedeńską o dyplomatycznych stosunkach. Dotyczyło to m.in. pracowników rosyjskiej ambasady w Warszawie.
Teraz na podobny krok zdecydowały się Niderlandy. W ślad za nimi poszła także Belgia, która ogłosiła zdemaskowanie 21 osób, oraz Czechy (jedna osoba) i Irlandia (cztery osoby). Wszystkie te kraje postanowiły bezzwłocznie wydalić podejrzanych, nawet jeśli będzie się to wiązać z konsekwencjami.