Przymusowa antykoncepcja może zacząć funkcjonować w Niderlandach.
Adobe Stock/licencja podstawowa
Politycy z Niderlandów proponują wprowadzić zmiany w prawie, według których kobiety m.in. zakażone wirusem HIV będą musiały stosować środki antykoncepcyjne. Projekt poparł m.in. obecny minister zdrowia.
Projekt ustawy
Według propozycji zmiany prawa do antykoncepcji powinny być zobligowane kobiety, które są uzależnione, chore na wirusowe zapalenie wątroby typu B lub C, lub zakażone HIV. Zabezpieczać przed ciążą powinny się także osoby z chorobami psychicznymi, niepełnosprawnością umysłową oraz skazane w przeszłości za znęcanie się nad dziećmi.
Kobiety, objęte nakazem przymusowej antykoncepcji, będą musiały poddać się zastrzykowi lub zabiegowi wszczepienia specjalnego implantu.
Pomysł na wprowadzenie nakazu pojawił się już w 2012 roku, jednak dopiero teraz, pod koniec października 2020 roku projekt wpłynął do parlamentu.
Ochrona nienarodzonych
Według polityków partii rządzącej nowe prawo ma być przede wszystkim ochroną osób nienarodzonych. Ma zapobiec narodzin dzieci chorych lub zdrowych, które będą musiały żyć w patologicznych rodzinach.
Okoliczności, w jakich niektóre dzieci przychodzą na świat, można nazwać wręcz przykrymi. Dlatego jestem i wciąż będę orędownikiem zapobiegania rodzicielstwu wśród osób do niego niezdolnych. W niektórych przypadkach wskazane jest, aby w ogóle zapobiegać ciąży ~ minister zdrowia Hugo de Jonge
Zdaniem przeciwników pomysłu inni ludzie nie mają prawa decydować o tym, kto powinien się rozmnażać. Według niderlandzkiego publicysty Stevo Akkermana myśl o tym, że dana osoba nie powinna mieć dzieci, często pojawia się w jego umyśle. Wprowadzenie takiego odgórnego zakazu jest jednak ,,pogwałceniem praw podstawowych, takich jak prawo do tworzenia rodziny i nietykalności ciała”.
Niderlandzkie prawo
Nie od dziś wiadomo, że prawo w Niderlandach jest określane mianem liberalnego. Wynika to z faktu, że w kraju tulipanów można dokonać aborcji bez względu na powód do 12 tygodnia ciąży. W państwie można również poddać się eutanazji w przypadku, jeśli osoba jest nieuleczalnie chora i cierpiąca, bez możliwości uzyskania ulgi, nie tylko fizycznej, ale także psychicznej.
Nowe prawo, zakazujące rozmnażania jest zatem określane przez ekspertów jako przeciwieństwo liberalnej polityki władz. Z drugiej strony mówi się jednak o ochronie jednostek żyjących i osób nienarodzonych.