Niderlandy spłacą dług sprzed pandemii dopiero za 7 lat.
Pixabay.com/CC0 Creative Commons/janeb13
Pandemia koronawirusa mocno uderzyła w gospodarkę każdego europejskiego kraju. Nie inaczej było w przypadku kraju tulipanów, który musiał znacząco zwiększyć dług publiczny. Eksperci obliczyli, ile czasu potrzeba, by sytuacja finansowa Niderlandów się ustabilizowała.Wiadomo też, jak Niderlandy wypadły na tle innych państw.
Dług publiczny w Niderlandach
W połowie maja firma Euler Hermes opublikowała badanie poświęcone długom publicznym krajów ze strefy euro. W raporcie wspomniano o Niderlandach, które zdaniem ekspertów spłacą dług sprzed pandemii dopiero za… 7 lat.
Wynik ten może wydawać się wysoki, jednak w zestawieniu z pozostałymi krajami eksperci uspokajają, że jest on naprawdę dobry. Belgia będzie potrzebowała około 10 lat na powrót do normalnej sytuacji finansowej. Włochy będą potrzebować 26 lat, Francja 67 lat, a Hiszpania: 89.
Siedem państw ze strefy euro (Grecja, Włochy, Portugalia, Hiszpania, Cypr, Francja i Belgia) posiada wskaźniki zadłużenia ponad 120 proc. PKB.
Dług w Europie
Jeszcze przed pandemią Europa cieszyła się tym, że od 2014 r. dług publiczny krajów regularnie spadał. W 2019 roku wyniósł 77,5 proc., jednak COVID-19 zmienił wszystko. W ubiegłym roku deficyt wyniósł 90,7 proc. PKB.
To największy wzrost i najwyższy poziom od początku szeregu czasowego [rok 2000 - przyp. red.]
~komunikat Eurostatu
Według innego raportu opublikowanego przez Eurostat i obejmującego wszystkie kraje Europy, pandemia była łaskawa jedynie dla Szwecji i Irlandii. Okazuje się, że dług publiczny tych krajów wzrósł minimalnie (kolejno 0,7 i 3,2 proc. PKB).
Niderlandy a pandemia
W ubiegłym roku kraj tulipanów zapłacił wysoką cenę szczególnie ze względu na zamrożenie gospodarki. Wsparcie dla przedsiębiorstw było podstawą planu funkcjonowania państwa w okresie pandemii. Niestety, wiele firm zbankrutowało pomimo pomocy finansowej rządu.
Dodatkowym problemem związanym z finansami kraju było uderzenie w sektor turystyczny. Prognozowano, że w 2020 roku podatek turystyczny wygeneruje 197,9 miliona euro. Włączając w to pieniądze wydane „na mieście”, turyści rocznie potrafili wydać nawet 1,7 miliarda euro.
W obecnej sytuacji kwota ta była nierealna do osiągnięcia. Co więcej, okazało się, że kraj nie był nawet bliski do osiągnięcia zakładanych kwot.