Napad w Waalwijk: wszystko wskazuje na to, że rabusie byli Polakami
Napad miał miejsce 2 listopada. AdobeStock/licencja podstawowa
Niebezpieczna napaść
Rabusie okradli parę, a następnie udali się do pobliskiego sklepu z biżuterią. Tam również dokonali kradzieży, a następnie oddalili się z okolicy.
Złodzieje to Polacy?
Na początku lutego 2020 policja podała, że zakłada, że napastnicy byli Polakami.
– Rabusie mówili do ofiar po angielsku, ale ze sobą rozmawiali językiem wschodnioeuropejskim, być może polskim – powiedział rzecznik policji.
Ustalono także, jakimi samochodami mogli poruszać się złodzieje. Wynika to z materiału, który został zdobyty z okolicznej myjni samochodowej. Jeden z nich to Volkswagen Sharan, drugi to BMW z serii 3, prawdopodobnie z polską tablicą rejestracyjną.
Trauma ofiar
Właściciel sklepu z biżuterią nie ukrywa, że poważnie myśli o zaprzestaniu działalności. Zaatakowana para planuje nawet wyprowadzić się z miasta.
Trauma wywołana zdarzeniem silnie odbiła się na ich życiu, dlatego pragną, aby odnaleźć sprawców i raz na zawsze zamknąć ten rozdział.
Bezpieczeństwo w Niderlandach
Niderlandy docenione zostały w szczególności za ramowy system bezpieczeństwa. Według UL (Underwrites Laboratories) w kraju tulipanów praktyki w zakresie zdrowia publicznego, ochrony konsumenta, bezpieczeństwa pracy i innych działają w interesie mieszkańców.
Bardzo wysoko oceniono również czynniki z pierwszej grupy, instytucji i zasobów: w szczególności technologię i edukację.
To może Cię zainteresować