Mieszkańcy Hagi posiadali setki sztuk nielegalnej broni. Oddali wszystko w ręce policji

Wydarzenie polegające na oddaniu policji nielegalnej broni miało miejsce 17-22 maja w Hadze. W wyznaczonych miejscach policja postawiła żółte pojemniki, do których mieszkańcy mogli wrzucać śmiercionośne przedmioty. W ten sposób, jeżeli obywatel był w posiadaniu broni tylko w tych dniach, mógł oddać ją bez żadnej odpowiedzialności.

Okazało się, że w ramach akcji funkcjonariusze zabezpieczyli 669 noży, kastetów oraz broni palnej.

Według informacji podanych przez lokalne władze wśród oddanych przedmiotów znalazła się także broń palna z okresu II wojny światowej. To odkrycie szczególnie zdziwiło organizatorów wydarzenia. Nikt nie spodziewał się, że mieszkańcy mogą być w posiadaniu niebezpiecznych broni od dziesiątek lat.

Zdaniem policji ilość przyniesionych przedmiotów potwierdza sukces zorganizowanego wydarzenia. Ich zdaniem 669 oddanych przedmiotów oznacza zmniejszenie szansy na niebezpieczny incydent o setki razy. 

W związku z tym, że wydarzenie miało charakter anonimowy, to funkcjonariusze nie mogą określić, w jakim wieku były osoby, które najczęściej decydowały się na oddanie broni. Policjanci podejrzewają jednak, że były to raczej osoby w średnim lub starszym wieku. Świadomość zagrożenia wynikającego z posiadania broni jest niska w przypadku młodych ludzi. Według funkcjonariuszy młodzi obywatele nie pojmują, jak wiele może się wydarzyć, gdy w ich domu znajduje się niebezpieczny przedmiot.

Akcja w Hadze nie była pierwszą tego typu zbiórką niebezpiecznych przedmiotów zorganizowaną w Niderlandach. Podobne wydarzenia miały miejsce już wcześniej m.in. w Amsterdamie i Rotterdamie.

W Rotterdamie policja podała, że w wyniku akcji zwrócono 250 rodzajów broni. Podobnie jak kilka dni temu w Hadze mieszkańcy oddawali najczęściej noże i pistolety.