Liczba morderstw w Holandii znacząco spadła, ale nastąpił wzrost przemocy wobec kobiet

W zeszłym tygodniu (26.09) Centrum Danych Statystycznych upubliczniło badania, z których jednoznacznie wynika, że liczba morderstw w Holandii zmniejszyła się. W roku 2018 119 osób zmarło w wyniku działania osoby trzeciej – jest to o 39 osób mniej niż w roku 2017.

75% kobiet zamordowanych w ubiegłym roku kobiet zginęło z rąk swojego byłego partnera. Kobiety umierały najczęściej we własnych domach, dźgnięte nożem lub w wyniku uduszenia. Motywem była zazdrość lub kłótnia.  

W przypadku mężczyzn morderstwo zwykle było dokonywane z broni palnej lub noża. Napastnikiem zwykle był znajomy ofiary. 

Prawie wszyscy sprawcy (90%) wszystkich 119 zbrodni to dosyć młodzi mężczyźni od 18 do 45 roku życia. Jedynie 39% sprawców pochodziło z Holandii.

Trzy największe miasta w Holandii odpowiadają łącznie za 30% miejsc zbrodni wszystkich morderstw z ubiegłego roku. 14 osób zginęło w Amsterdamie, 12 w Rotterdamie, a 10 w Hadze. Dla porównania, w tych samych miastach w roku 2001 zamordowanych zostało kolejno 36, 36 i 27 osób.

Duża część ofiar nie pochodzi z krajów zachodniej Europy (43% mężczyzn i 26% kobiet). Szansa, że mężczyzna pochodzący z Europy wschodniej lub innego kontynentu zostanie zamordowany jest sześciokrotnie większa, niż w przypadku rodowitych Holendrów.  

Holandia należy do krajów w Europie, w których popełnia się stosunkowo mało morderstw. Kraje z najniższym wynikiem to Luksemburg, Norwegia i Szwajcaria, natomiast najwięcej zbrodni tego typu dokonuje się w Rosji i krajach bałtyckich. 

Źródło: nos.nl cbs.nl