Kryzys w rządzie Marka Rutte. Media zwiastują upadek. ,,Nie wiadomo, czy da się to jeszcze uratować”

Dyskusje w niderlandzkim gabinecie trwają od środy. Tematem sporu jest kwestia azylu, a dokładnie przyjmowania uchodźców wojennych. VVD i CDA chcą utrudnić osobom ubiegającym się o azyl ze stref wojennych sprowadzenie do Holandii swoich bliskich. W ten sposób Rutte chce ograniczyć przyjmowanie nowych migrantów. Sprzeciw wobec tego rozwiązania wyraziły partię D66 i ChristenUnie.

Negocjacje w sprawie trwają od dawna, jednak dopiero teraz VVD postanowiło podjąć ostateczną decyzje. Zdaniem D66 i CU sytuacja azylantów w kraju jest teraz stabilna. Liczba przybywających spada, więc nie ma powodu, by wprowadzać radykalne ograniczenia.

Jeżeli gabinet nie dojdzie do porozumienia w sprawie azylantów, to wiele wskazuje na to, że nastąpi rozpad rządu. Zapowiadają to media, ale także politycy zaangażowani w sprawę. Niektórzy uznali, że ,,coś naprawdę się popsuło”, a inni, że ,,nie wiadomo, czy da się to jeszcze uratować”.

Niektórzy politycy uspokajają opinię publiczną i zapewniają, że porozumienia dalej trwają. Takie stanowisko przyjmuje m.in. były minister zdrowia, a obecnie przedstawiciel budownictwa publicznego: Hugo de Jonge.

Mark Rutte jest najdłużej urzędującym premierem w Holandii. Pełni tę funkcję od 12 lat, co sprawia, że jest także drugim najdłużej sprawującym to stanowisko politykiem w Europie. Lepszy od Niderlandczyka jest tylko Węgier: Viktor Orbán.

Rutte od samego początku jest związany z partią VVD. W 2006 roku został wybrany na nowego przewodniczącego, a kilka miesięcy później doprowadził ugrupowanie do osiągnięcia istotnej pozycji w parlamencie.