Koronawirus w Niderlandach: „paszport covidowy” ma dać więcej wolności osobom zaszczepionym

Jak minister zdrowia, Hugo de Jonge, ogłosił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to większość osób otrzyma przynajmniej pierwszą dawkę szczepionki przeciwko Covid-19 do początku czerwca tego roku. 

Władze zaczynają tworzyć plany związane z powrotem do „normalnego” życia, jakie pamiętamy sprzed wybuchu pandemii, na początku ubiegłego roku.

W ten sposób powstał pomysł na „paszport covidowy”, który mieszkańcy Niderlandów mieliby otrzymywać po drugiej dawce szczepionki. Pozwalałby on na przykład na uczestnictwo w koncertach, czy festiwalach, lub wybrać się do kina albo teatru. 

De Jonge powiedział, że nie wiadomo jeszcze, jaką postać miałby ten paszport przybrać, ale możliwe jest, że uda się odpowiednio wykorzystać do tego funkcjonującą w kraju wiatraków aplikację, pokazującą wynik przeprowadzonego testu na obecność koronawirusa. 

Żeby jednak do tego doszło, trzeba będzie pokonać kilka problemów.

Po pierwsze i najważniejsze, należy najpierw stwierdzić, że osoby zaszczepione przeciwko Covid-19 faktycznie są na wirusa odporne, i że nie jest to stan tymczasowy. 

Po drugie, stworzenie lub modyfikowanie aplikacji, tak aby mogła służyć za oficjalny dowód, że zostało się zaszczepionym, wymagałoby zmian w niderlandzkim prawie dotyczącym ochrony danych osobistych.

De Jonge podkreślił także, że bardzo ważnym jest to, aby zaszczepiły się wszystkie te osoby, które tego chcą i był to ich świadomy wybór. Rząd w żaden sposób nie chce nikogo zmuszać do szczepienia, ani nawet pośrednio wywierać na obywateli presji.