W nabożeństwach może uczestniczyć maksymalnie 30 osób.
AdobeStock/licencja podstawowa
W Niderlandach w związku z panującą epidemią koronawirusa zabronione jest organizowanie zgromadzeń. Dotyczy to zarówno ogólnych imprez, rodzinnych uroczystości, jak i nabożeństw. Nie dla wszystkich to ostatnie jest jednak takie oczywiste. Minister zdrowia oficjalnie oświadczył, ile osób może przebywać w kościele i dlaczego wierni nie mogą śpiewać podczas mszy.
Poza regułami
Niderlandzki minister zdrowia, Ferd Grapperhaus, ograniczył liczbę osób mogących przebywać w tym samym momencie w kościele do 30. Zachęca się także wszystkich do uczestniczenia w mszach online, a wyjścia do kościoła powinny zostać ograniczone do minimum.
Interwencja rządowa stała się konieczna po tym, jak w ostatni weekend w wiosce Staphorst w prowincji Overijssel, należącej do tak zwanego Bijbelgordel (Pas biblijny), w nabożeństwach uczestniczyło 600 wiernych.
Bijbergordel, czyli Pas biblijny to potoczna nazwa części Niderlandów, gdzie skupienie konserwatywnych, wręcz ortodoksyjnych protestantów jest najgęstsze. Pas rozciąga się od prowincji Zelandia, przez West-Betuwe, Veluwe, po północną część Overijssel.
Śpiewanie
Oburzenie wywołała nie tylko liczba wiernych obecnych podczas nabożeństw, ale także fakt, że pomimo zaleceń rządowych, nie mieli oni maseczek ochronnych, gdyż te… utrudniały śpiewanie pieśni religijnych.
Z tego powodu od tego tygodnia śpiewy w kościele są zabronione w celach bezpieczeństwa.
Meczety
Dla porównania, wiele meczetów w Amsterdamie zostało zamkniętych na przynajmniej kolejne trzy tygodni. Powodem jest to, aby w jak najskuteczniejszy sposób uniemożliwić wiernym uczestnictwo w zgromadzeniach, podczas których mogliby zarazić się koronawirusem.