Koniec z pandemią w Niderlandach? Rząd zamierza znieść wszystkie ograniczenia

Według doniesień opublikowanych przez NOS niderlandzki rząd zamierza zrezygnować z pozostałych obostrzeń pandemicznych już 25 lutego. Dotyczy to przede wszystkim rezygnacji z zasady 1,5 metra, która dotąd uniemożliwiała pełne otwarcie np. lokali gastronomicznych. Według portalu wiadomość o zmianach została podana przez ,,informatora z kręgów rządu”. Sam Rutte dawał już jednak jasne sygnały, że Niderlandy muszą powoli wracać do normalnego życia.

Obecnie kraje z wysokim wskaźnikiem zaszczepienia decydują się na całkowite zniesienie restrykcji. W Europie dotyczy to Danii, Szwecji i Anglii, które przestały uznawać COVID-19 za chorobę zagrażającą społeczeństwu. Wiele wskazuje na to, że już niebawem Niderlandy pójdą podobną drogą.

W sprawie ,,powrotu do normalności” wypowiedział się nowy minister zdrowia Ernst Kuipers. W niderlandzkim parlamencie zaprezentował posłom dalszy plan na życie w czasach koronawirusa. Powiedział, że opieka zdrowotna musi zostać odciążona, by stała się dostępna dla wszystkich. Celem władz jest także to, aby przedsiębiorcy dostali więcej wolności: mogli wznowić działalność swoich firm, ale także zrezygnować z finansowego wsparcia od państwa.

Z wypowiedzi Kuipersa można było wywnioskować, że w najbliższym czasie rząd podejmie ważne decyzje dot. obostrzeń. Informacje zdobyte przez informatora NOS nie zostały jednak przez niego jasno potwierdzone. Prawdopodobnie stanie się tak w najbliższych dniach.

25 stycznia niderlandzki rząd zniósł większość obostrzeń w Niderlandach. Decyzję motywowano faktem, że ,,dalsze życie z obostrzeniami szkodzi naszemu zdrowiu”, ponieważ wpływa na komfort psychiczny. Otwarto zatem lokale gastronomiczne i sektor kulturalny.

Premier odniósł się do zarzutów, że luzowanie lockdownu następuje w sytuacji, kiedy liczba zakażeń była naprawdę wysoka. Przyznał, że podjął ryzyko: ,,przesuwa granice możliwości”. Wyraził szczerą wiarę, że społeczeństwo będzie postępować odpowiedzialnie i, że nie nastąpi wzrost liczby pacjentów w szpitalach.