Wydobycie gazu w Groningen uszkodziło ziemie w regionie.
Adobe Stock/licencja podstawowa
Wydobycie gazu w Groningen od wielu lat stanowi ogromny problem dla mieszkańców regionu. Dla niektórych nawracające trzęsienia ziemi okazały się na tyle uciążliwe, że skłoniły ich wyprowadzki. Teraz władze Holandii zapowiedziały, że odwierty zostaną ostatecznie zamknięte i podano daty realizacji tego planu.
Zamknięcie pól gazowych
23 czerwca sekretarz stanu ds. przemysłu wydobywczego w Holandii poinformował, że pola gazowe w Groningen zostaną oficjalnie zamknięte. Poinformowano, że dojdzie do tego 1 października 2023 roku, czyli ponad 60 lat od czasu pierwszych odwiertów.
Problemy mieszkańców Groningen nie zostały rozwiązane, a trzęsienia będą niestety trwały przez jakiś czas [...] Ale przynajmniej źródło wszystkich kłopotów zostanie zamknięte w październiku
~sekretarz stanu ds. przemysłu wydobywczego Hans Vijlbrief.
Dodatkowy rok?
Władze podały, że chociaż wydobycie zakończy się w październiku, to infrastruktura zostanie zdemontowana dopiero rok później. Rząd chce zatrzymać dostęp do złóż przez jakiś czas ,,na wszelki wypadek”. Nie wiadomo, czy nadchodząca zima nie będzie mroźna i warto zabezpieczyć się na taką ewentualność.
W tym roku robimy to, czego wszyscy oczekują, wydobycie gazu redukujemy do zera, a w przyszłym roku odwierty zostaną ostatecznie zalane betonem~ sekretarz stanu ds. przemysłu wydobywczego Hans Vijlbrief.
W ciągu sześciu dekad wydobycia gazu niderlandzkie korporacje zarobiły ponad 428 miliardów euro. Znacząca część tych pieniędzy trafiła do skarbu państwa. W tym samym czasie odnotowano ponad 1600 wstrząsów o sile do 3,6 w skali Richtera. W wyniku tego zjawiska uszkodzonych zostało około 85 tys. budynków.
Rekompensaty dla mieszkańców
Złoża gazu w prowincji stanowią prawie ⅓ wszystkich ziem. Od początku lat 50. XX wieku surowiec stanowił główne źródło finansowe prowincji. Był wydobywany masowo, do czasu, gdy ludzie zaczęli odczuwać nieprzyjemne skutki. Wtedy zdecydowano o ograniczeniu tego działania.
W maju tego roku premier Mark Rutte wystosował oficjalne przeprosiny skierowane do mieszkańców Groningen. Odnosił się do raportu stworzonego przez parlamentarną komisję śledczą. Dokument wskazywał m.in. na to, że problemy mieszkańców prowincji były przez długi czas zamiatane pod dywan, a Holandia ma wobec nich ,,dług honorowy”.
Niderlandy przeznaczą 22 mld euro rekompensat, które będą przekazywane prowincji na raty, w ciągu najbliższych 30 lat.