Kolejna seria trzęsień ziemi w Groningen. Czy jest się czego obawiać?
Trzęsienia ziemi mogą doprowadzić do potężnych szkód. Adobe Stock/licencja podstawowa
Niebezpieczny lipiec?
Pierwsze miało miejsce w ubiegły wtorek w mieście Loppersum. Jego siła wyniosła 2,4 w skali Richtera. Kolejne wystąpiło w czwartek w Hellum, a jego moc była podobna.
Największy niepokój wzbudziła trzecia fala, która pojawiła się w niedzielę. Jego siła była mniejsza od pozostałych (wyniosła 2,3) jednak po niej wystąpił wstrząs wtórny.
Zdaniem przedstawicieli KNMI (Królewski Niderlandzki Instytut Meteorologiczny) sytuacja nie różni się od tych, które miały miejsce w przeszłości i nie ma powodów do obaw.
Wstrząsy mają miejsce w okolicach Loppersum, gdzie zagęszczenie, a tym samym naprężenia narastające w podłożu jest największe. To okres wzmożonej aktywności.
Dlaczego Groningen?
Od początku lat 50. XX wieku gaz stanowił główne źródło finansowe Groningen. Był wydobywany masowo, do czasu, gdy ludzie zaczęli odczuwać nieprzyjemne skutki. Wtedy zdecydowano o ograniczeniu tego działania.
Po odkryciu złóż gazu w latach 50. wszyscy byli bardzo optymistyczni, ale teraz zamieniło się to w koszmar
Trzęsienie ziemi w Niderlandach
Corocznie władze wydają pieniądze na renowację infrastruktury po wystąpieniu fal sejsmicznych. Z tego powodu premier Rutte zapowiedział, że w 2030 roku państwo całkowicie zaniecha wydobywania gazu.
To może Cię zainteresować