Przedstawiciel CDA i VVD połączyli swoje siły [zdjęcie poglądowe].
Adobe Stock/licencja podstawowa
Pandemia koronawirusa sprawiła, że oczy całego świata skupiły się tylko na jednym aspekcie, zupełnie pomijając dylematy, które toczą się równolegle. Kwestie kryzysu klimatycznego, czy bieżące problemy poszczególnych państw zeszły na drugi plan. Okazuje się jednak, że niderlandzcy politycy wrócili do gry i aktualnie dwie największe partie przygotowują umowę koalicyjną, która ma zmienić naprawdę wiele w polityce państwa. Poznaliśmy szczegóły paktu i wiemy, co ulegnie zmianie.
Umowa koalicyjna
Pierwsze pogłoski o nowej umowie koalicyjnej dwóch partii pojawiły się już pod koniec września. To właśnie wtedy w jednym z niderlandzkich pociągów odnaleziono dokumenty, które wskazywały na planowanie wspólnej inicjatywy przez Partię Ludową na rzecz Wolności i Demokracji (VVD) oraz Partię Apel Chrześcijańsko-Demokratyczny (CDA). Teraz gazeta De Volkskrant poinformowała, że dyskusje dotyczące projektu cały czas trwają, a informatorzy gazety podają, że ostatnie spotkanie liderów partii miało miejsce 9 listopada.
Osoba zaangażowana w koalicję niedawno opuściła go [dokument – przyp. red] w pociągu, gdzie znalazł go czytelnik. W dokumencie partie Marka Rutte i Wopke Hoekstry uzgodniły główne punkty porozumienia koalicyjnego, próbując przełamać impas w formacji - De Volkskrant.
Zdaniem specjalistów analizujących znaleziony dokument wiele wskazuje na to, że VVD i CDA liczą na dołączenie do nich Partii Demokraci 66 (D66). Sojusz chce zrealizować część postulatów, o które partia walczyła niezwykle mocno, a dotąd nie mogła doprowadzić do ich spełnienia.
Zmiany w państwie
Według informatorów De Volkskrant i znalezionego dokumentu CDA i VVD chcą wprowadzić szereg ważnych, ale i drastycznych zmian. Przede wszystkim zależy im na znacznej redukcji CO2 w kraju tulipanów. Większej, niż dotąd było to wymagane przez Unię Europejską. Partie chcą zacząć uprawiać aktywną, zieloną politykę klimatyczną, w której podstawą będą wiążące umowy z firmami, które w największym stopniu wpływają na zanieczyszczanie środowiska.
Kolejnym aspektem, który stanowi istotę umowy koalicyjnej, jest kwestia mieszkań w Niderlandach. Przedstawiciele partii zgodzili się, że trzeba wpłynąć na niedobór czterech kątów dla mieszkańców kraju. Należy niezwłocznie podjąć kroki w tej sprawie, jednak nie jest do końca jasne w jakim kierunku miałyby one pójść.
Dalej lider CDA i VVD zaznaczyli, że trzeba skupić się na rolnikach. Zaplanowano wielomiliardowy fundusz na ich wsparcie. Wiele wskazuje także na to, że cały sektor ulegnie wielkiej transformacji.
Sukces VVD
Ogłoszenie koalicji VVD z CDA może oznaczać dużo więcej, niż się wydaje. Od czasu wyborów w Niderlandach Mark Rutte, czyli przedstawiciel VVD, pragnie stworzyć silną koalicję, która wesprze jego kandydaturę na ponowne zajęcie stanowiska szefa rządu. Choć od wyborów minęło już wiele miesięcy, to obecny premier nie szykuje się do formowania nowej rady ministrów, a wszystko przez to, że przez liczne kontrowersje, zwyczajnie brakuje mu sojuszników.
Teraz, gdy w mediach pojawiła się informacja o umowie koalicyjnej VVD i CDA, wiele wskazuje na to, że niebawem do formacji dołączy także D66. W takiej sytuacji czwarta kadencja Rutte stanie się wysoce prawdopodobna, pomimo tego, że liderzy wszystkich partii polują na najważniejszy stołek w kraju.
Na razie Rutte nie pobił jeszcze swojego rekordu z 2017 roku, kiedy to upłynęło aż 225 dni, zanim uformował nowy rząd. Wszystko jednak wskazuje, że także w 2021 skutek przeciągania decyzji będzie taki sam, a premierem po raz kolejny stanie się lider VVD.