Aktualnosci
Kluby nocne otworzą się już 12 lutego. To wyraz sprzeciwu przedsiębiorców
12 lutego kluby w Niderlandach planują otwarcie. Adobe Stock/licencja podstawowa
Właściciele lokali działających nocną porą zapowiedzieli strajk przeciwko rządowym obostrzeniom. W ostatnich tygodniach otwarto sektor gastronomiczny i kulturalny pod warunkiem, że miejsca będą otwarte tylko do godziny 22. Zgodnie z prawem kluby nocne nie mogły zatem wznowić swojej działalności, jednak teraz przedsiębiorcy planują otworzyć je ,,na własną rękę”.
Otwarcie klubów
Już 12 lutego o godzinie 21 lokale nocne planują wielkie otwarcie po miesiącach lockdownu. Dotyczy to najpopularniejszych miejsc w Amsterdamie tj. Paradiso, RADION i Sexyland, ale także klubów w Rotterdamie, Utrechcie Groningen i Den Bosch. Właściciele zamierzają wznowić działalność nie tylko na jedną noc, ale na stałe. Zależy im aby dać jasny sygnał władzom, że zostali potraktowani niesprawiedliwie.
Teraz, gdy sektor kultury został ponownie otwarty, z muzeami w ciągu dnia i restauracjami wieczorem, jest jedna zasadnicza część dnia, która jest całkowicie odsunięta na bok. Zbyt często zapomina się o znaczeniu nocy
Zdaniem organizatorów protestu otwarcie klubów jest popierane przez władze samorządowe. Coraz częściej organizuje się nielegalne zabawy, które przecież mogłyby zostać przeprowadzone w bezpiecznych warunkach. De Kroon zapewnia, że lokale stać na zapewnienie środków bezpieczeństwa. Trzeba tylko dać im na to odpowiednie przyzwolenie.
Złość przedsiębiorców
O wściekłości przedstawicieli sektora rozrywkowego informowaliśmy już pod koniec stycznia. Nerwowy nastrój dotyka nie tylko pracowników klubów i barów, ale także kin i teatrów. Według właścicieli zamknięcie wszystkiego o godzinie 22 jest zupełnie nieopłacalne. To właśnie późnym wieczorem ludzie decydują się na korzystanie z rozrywek. Tylko wtedy mają wolny czas po skończeniu pracy zawodowej i zrealizowaniu domowych obowiązków.
Choć poluzowanie obostrzeń miało zadowolić mieszkańców, to okazuje się, że wciąż jest im mało. Udział w wydarzeniach zaplanowanych na 12 lutego zadeklarowała już spora grupa obywateli Niderlandów i przedsiębiorcy mają nadzieję, że to ,,obudzi rząd”.
To może Cię zainteresować