Aktualnosci
Kierowca autobusu jechał pod prąd z 51 pasażerami. Wiadomo, co poszło nie tak
Na miejscu od razu pojawiła się policja. Adobe Stock/licencja podstawowa
W Limburgii na autostradzie A2 doszło do niezwykle niebezpiecznego zdarzenia. Mężczyzna, który kierował autobusem pełnym pasażerów, nagle przemieścił pojazd na przeciwny pas i zaczął jechać ,,pod prąd”. Policji udało się zatrzymać winnego całego zdarzenia, który wytłumaczył, dlaczego postąpił tak nieodpowiedzialnie.
Jazda ,,pod prąd
Zagrażająca życiu sytuacja miała miejsce w nocy z sobotę na niedzielę (30-31 października). Kierowca rumuńskiego pochodzenia zdecydował się pojechać na autostradzie w przeciwną stronę, nie zważając na fakt, że jadą z nim 51 osoby, w tym dzieci. Według informacji opublikowanych przez portal NOS, mężczyzna ,,cudem uniknął zderzenia”.
Za autobusem była też przyczepa. Według policji kierowca ciężarówki, który zobaczył zbliżający się autokar, zdążył w porę skręcić.
Po uniknięciu kolizji autobus zjechał na lewy pas. Na miejscu szybko pojawiły się wozy patrolowe, które zablokowały drogę kierowcy. Ruch na autostradzie został wstrzymany, a pozostałe pojazdy musiały korzystać z pasa awaryjnego.
Tłumaczenie kierowcy
Mężczyzna, który był odpowiedzialny za całe zdarzenie, został aresztowany przez policję. Ta jednak przez długi czas nie podawała powodu, dla którego kierowca zachował się w tak nieodpowiedzialny sposób. Prasa podejrzewała, że mógł znajdować się pod wpływem alkoholu lub substancji psychotropowych.
Dopiero po kilku dniach w lokalnej prasie ukazała się informacja o szczegółach sprawy i o tym, co zdaniem kierowcy miało wpływ na podjęcie jego decyzji o jeździe ,,pod prąd”. Okazało się, że winna miała być… nawigacja!
Dopiero po kilku dniach w lokalnej prasie ukazała się informacja o szczegółach sprawy i o tym, co zdaniem kierowcy miało wpływ na podjęcie jego decyzji o jeździe ,,pod prąd”. Okazało się, że winna miała być… nawigacja!
Według policji kierowca wskazał na swój system nawigacyjny, próbując wyjaśnić swoje działanie.
Na razie nie jest jasne, co dalej stanie się z mężczyzną oraz, czy kwestia wadliwej nawigacji okaże się dla niego ,,taryfą ulgową” przy składaniu zarzutów. Póki co funkcjonariusze starają się ograniczać przepływ informacji dot. śledztwa.
Kolizje samochodowe w NL
Wypadki autobusowe zawsze odbijają się szerokim echem w mediach, ponieważ takie kolizje zwykle zagrażają życiu większej liczby osób niż w sytuacji zderzeń samochodów pasażerskich. Statystyki z Niderlandów pokazują jednak, że dużo większym problemem w kraju jest nieostrożna jazda przedstawicieli tej drugiej grupy. Tylko w 2020 roku na drogach w tzw. osobówkach zginęło 195 osób.
Od kilku lat rząd stara się systematycznie zaostrzać prawo drogowe, by to zapewniało coraz większe bezpieczeństwo dla uczestników ruchu. Od 1 stycznia 2020 roku za jazdę po alkoholu kierowca może spędzić w więzieniu nawet rok. Dotychczas maksymalną karą były trzy miesiące.
W 2021 roku znacząco podniesiono ceny mandatów drogowych, co spotkało się z dużą dezaprobatą kierowców. Władza pozostała jednak nieugięta i stwierdziła, że jeżeli obywatele nie chcą płacić wysokich kar, to muszą po prostu jeździć zgodnie z przepisami.
Od kilku lat rząd stara się systematycznie zaostrzać prawo drogowe, by to zapewniało coraz większe bezpieczeństwo dla uczestników ruchu. Od 1 stycznia 2020 roku za jazdę po alkoholu kierowca może spędzić w więzieniu nawet rok. Dotychczas maksymalną karą były trzy miesiące.
W 2021 roku znacząco podniesiono ceny mandatów drogowych, co spotkało się z dużą dezaprobatą kierowców. Władza pozostała jednak nieugięta i stwierdziła, że jeżeli obywatele nie chcą płacić wysokich kar, to muszą po prostu jeździć zgodnie z przepisami.
To może Cię zainteresować