Aktualnosci
Karty OV-chipkaart mają odejść do lamusa. Przyszła pora na radykalne zmiany
Czy w przyszłości nikt już nie będzie pamiętał o istnieniu OV? redakcja
Technologia stojąca za OV-chipkaart, kartą pozwalającą na korzystanie z transportu publicznego w Holandii, staje się powoli przestarzała i władze zaczęły dostrzegać potrzebę zmian. Być może już za 4 lata niebieska karta stanie się bezużytecznym kawałkiem plastiku.
Podróże małe i duże
Każda osoba podróżująca w Holandii, obojętnie, czy chodzi o autobus do pracy, czy dojazd pociągiem do innego miasta, wie, czym jest OV-chipkaart i zazwyczaj takową kartę posiada. Jeśli nie interesują nas takie sporty ekstremalne, jak jazda na gapę, jak najszybciej powinniśmy sobie sprawić własne OV – z pewnością się przyda.
Jak działa OV-chipkaart
Działanie OV-chipkaart jest bardzo proste. Jeśli posiadamy już jakąś kartę płatniczą, to jednocześnie mamy podstawową wiedzę i umiejętności wykorzystywania OV. Kartę ładuje się w specjalnych automatach i wsiadając do pojazdu komunikacji publicznej lub jeszcze wcześniej, w wyznaczonym miejscu na stacji, przykładamy kartę do czytnika. W ten sposób rejestrowany jest początek naszej podróży i pobierana pewna kwota pieniężna. Wysiadając, nie możemy zapomnieć o „wybiciu się”. System obliczy, ile warta była nasza podróż i zwróci nadprogramowo pobraną kwotę. Voilà!
Na OV-chipkaart można posiadać także wykupiony bilet miesięczny, na konkretną trasę lub na poszczególne linie. Opcji jest wiele, a dzięki temu, że wszystkie mieszczą się w niebieskim, plastikowym prostokącie, idealnie pasującym do kieszonki w portfelu, OV jest bardzo popularne. Jednak…
Na OV-chipkaart można posiadać także wykupiony bilet miesięczny, na konkretną trasę lub na poszczególne linie. Opcji jest wiele, a dzięki temu, że wszystkie mieszczą się w niebieskim, plastikowym prostokącie, idealnie pasującym do kieszonki w portfelu, OV jest bardzo popularne. Jednak…
Przestarzały i drogi system
Władze Holandii zaczynają zauważać wady związane z utrzymywaniem i rozwijaniem systemu stojącego za kartami OV. Staje się on po prostu przestarzały, a przez to coraz droższy w utrzymaniu i najwyższy czas podjąć działania w celu jego modernizacji. Aby ułatwić życie zarówno Holandrów, jak i wielu turystów, którzy co roku w milionach przybywają do kraju wiatraków, wprowadzone ma zostać nowe rozwiązanie, pozwalające na podróżowanie środkami transportu publicznego bez żadnych ograniczeń.
Nowe metody płatności
Rząd nie wie jeszcze, na które metody płatności za odbyte podróże się zdecyduje, bierze już jednak kilka z nich pod uwagę. Obecnie coraz więcej osób nie zabiera ze sobą portfela, a jedynie cieniutkie etui na najważniejsze karty oraz dokumenty i telefon komórkowy, za pomocą którego także dokonywanych jest wiele płatności.
Być może już za kilka lat osoby wybierające się w podróż będą musiały przyłożyć do czytnika jedynie własną kartę płatniczą lub komórkę posiadającą odpowiednią aplikację, a po całym dniu jazdy system sam obliczy najlepsze taryfy i ściągnie z konta należne pieniądze. Mniej więcej w ten sposób działa to na przykład w Londynie.
Być może już za kilka lat osoby wybierające się w podróż będą musiały przyłożyć do czytnika jedynie własną kartę płatniczą lub komórkę posiadającą odpowiednią aplikację, a po całym dniu jazdy system sam obliczy najlepsze taryfy i ściągnie z konta należne pieniądze. Mniej więcej w ten sposób działa to na przykład w Londynie.
Już za 4 lata
Co prawda koniec słynnej OV-chipkaart przewidziany jest na 2023 r., jednak wprowadzenie nowych metod płatności za przejazd ma odbyć się nieco wcześniej, bo już za 2 lata. Kolejne 2 mają służyć jako pole do testów, zabezpieczone przed ewentualnymi usterkami klasycznych kart, które wciąż będą w obiegu. Dopiero jeśli plan się powiedzie, wszystko zostanie sprawdzone, potwierdzone i zatwierdzone, w 2023 roku rozpocznie się proces „wyciszania” kart OV. Nie staną się one nieważne z dnia na dzień, ale przestaną być wydawane nowym użytkownikom i odnawiane w wypadku zakończenia terminu ważności.
To może Cię zainteresować