Polskie wojsko rośnie w siłę.
Adobe Stock/licencja podstawowa
Międzynarodowe media śledzą na bieżąco sytuację dotyczącą wojny w Ukrainie. Teraz, kiedy z powodu inwazji na wschodzie polskie wojska zaczęły intensywnie się uzbrajać, dziennikarze z Holandii postanowili to skomentować. Ich zdaniem biało-czerwoni są doskonale przygotowani na wszelką ewentualność i mają ,,więcej czołgów i haubic niż Niemcy”.
Przygotowana Polska
21 grudnia niderlandzki dziennik Het Financieele Dagblad zajmujący się sprawami finansowymi i biznesowymi opublikował artykuł pt. ,,Nowe supermocarstwo militarne Europy: Polska”. W tekście, który ma formę analizy i został stworzony przez kilku dziennikarzy, opisano, że uzbrojenie biało-czerwonych reprezentuje bardzo wysoki poziom.
Warszawa zapowiedziała, że chce zwiększyć wydatki na swoją obronę z 2,4 do 5 proc. PKB
~opis Het Financieele Dagblad.
Skomentowano, że ,,Warszawa zachowała zimną krew” nawet w listopadzie, kiedy w kraj uderzyły niezidentyfikowane rakiety, i zginęły dwie osoby. Nie podjęto żadnych działań, a wojska kontynuują swój wcześniej stworzony plan dozbrajania.
Zdaniem Het Financieele Dagblad Polacy prześcignęli w wyposażeniu także niemieckie wojsko. Cytują także ekspertów, którzy wskazują, że nasze wojsko dąży do bycia najlepszym i najmocniejszym w Europie.
Polska stała się naszym najważniejszym partnerem na kontynencie europejskim ~oficer z USA, cytowany przez Het Financieele Dagblad.
Wojna a niderlandzkie media
Temat inwazji rosyjskich wojsk w Ukrainie ciągle jest najpopularniejszym tematem w niderlandzkiej prasie. Choć Holandia w przeciwieństwie do Polski nie sąsiaduje bezpośrednio z atakowanym krajem, to mieszkańcy zachodu także czują się związani z tym konfliktem. Premier kraju tulipanów od początku wojny wyraźnie wskazywał, że jest sojusznikiem ukraińskich władz. W lipcu Rutte odwiedził Buczę oraz Irpień i wygłosił tam oficjalne przemówienia.
Jest powód, dla którego my w Holandii jesteśmy gotowi pogodzić się z konsekwencjami wojny: rosnącymi cenami, wyższymi kosztami energii. Powód ten widać za moimi plecami ~Mark Rutte podczas wizyty w Ukrainie.
Do otwartego ataku na Ukrainę przez Rosjan doszło w nocy z 23 na 24 lutego. Władimir Putin ogłosił wówczas, że działania rozpoczną się na terenie Donbasu. Dodał, że, ci którzy będą próbowali mu przeszkodzić, spotkają się z konsekwencjami. Później podobne groźby zostały wypowiedziane także przez Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Podano, że „ci, którzy dostarczają Ukrainie śmiercionośną broń, poniosą odpowiedzialność, jeśli zostanie ona użyta podczas rosyjskiej inwazji”.