Zapadł wyrok w głośnej sprawie.
Fotolia/Royalty free
Jedna z niderlandzkich gmin w Holandii została zamieszana w kontrowersyjną teorię spiskową. Jej zwolennicy rozpowszechniali fałszywe informacje o powiązaniu Bodegraven-Reeuwijk z satanizmem oraz pedofilią. Fake newsy publikowano m.in. na Twitterze, więc gmina złożyła pozew do sądu przeciwko platformie. Teraz kiedy sędzia wydał werdykt w sprawie, okazało się, że serwis odnotował zwycięstwo.
Proces z Twitterem
„Twitter zrobił wystarczająco dużo, aby usunąć niezgodne z prawem informacje o „historii z Bodegraven” – taki wyrok zapadł 4 października w Niderlandach. Była to odpowiedź na wniosek gminy, która oskarżała portal o zbyt małe działanie w kontekście usuwania fake newsów na ich temat. Administratorzy Twittera zablokowali osoby, które tworzyły teorie spiskowe szkalujące Bodegraven-Reeuwijk, jednak nie śledziły osób, które dalej rozpowszechniały te informacje.
Bodegraven-Reeuwijk to niewielka gmina w prowincji Holandia Południowa. Powstała 1 stycznia 2011 i jest połączeniem dwóch wcześniej działających indywidualnie gmin.
Wyrok sądu zaskoczył reprezentantów gminy. Ich zdaniem Twitter ma narzędzia, by pomóc w zaprzestaniu szerzenia fake newsów i w takich sytuacjach powinien z nich korzystać. Szczególnie że publikowane tam informacje są niesamowicie szkodliwe dla sporej grupy mieszkańców.
Oczywiście jesteśmy rozczarowani tą decyzją. Uważamy, że Twitter, jako właściciel i administrator, powinien mieć możliwość usuwania fałszywych wiadomości ze swojej platformy. To jest odpowiedzialność tej firmy. ~komentarz przedstawicieli gminy w rozmowie z AD.
Teoria spiskowa
Rozpowszechnianie fake newsów o gminie rozpoczęło się kilka lat temu. Mówiły one o tym, że w latach 80. XX wieku niektórzy mieszkańcy gminy znęcali się seksualnie i fizycznie nad małymi dziećmi. Ich działania miały mieć charakter okultystyczny, a dokładnie miały być powiązane z satanizmem. Po wybuchu pandemii koronawirusa pisano także, że w całą sprawę zamieszany jest szef RIVM (Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego i Środowiska), czyli Jaap van Dissel.
Informacje oczerniające gminę Bodegraven-Reeuwijk bardzo szybko zdobyły popularność. Sprawie przyjrzała się policja, która przeprowadziła wnikliwe śledztwo i uznała, że opisywane zdarzenia nigdy nie miały miejsca. Zostało to ogłoszone publicznie, jednak nie uciszyło propagatorów teorii. Momentem kulminacyjnym całego skandalu, była sytuacja, kiedy mieszkańcy Holandii zaczęli przywozić kwiaty i znicze na cmentarz w Bogegraven i kłaść je przy grobach małych dzieci. Doprowadziło to do ogromnego niepokoju w całej okolicy.
Osoby, które odpowiadały za wymyślanie i publikowanie teorii spiskowych o Bodegraven-Reeuwijk, zapłaciły gminie 215 tys. euro odszkodowania. Ponadto mężczyźni (Micha K., Wouter R. i Joost K.) przebywają obecnie w więzieniu za składanie gróźb m.in. Markowi Rutte i Hugo de Jonge.