Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Aktualnosci

Holandia: rodzina nie wychodziła z piwnicy od 9 lat

Agnieszka Halman

17 października 2019 09:00

Udostępnij
na Facebooku
1
Holandia: rodzina nie wychodziła z piwnicy od 9 lat

25 latek przebywał w piwnicy od kiedy skończył 14 lat. AdobeStock/licencja podstawowa

Na farmie w Holandii odnaleziono rodzinę, która przebywała w zamknięciu od 9 lat. Wydawało im się, że są jedynymi ludźmi na świecie. Policja wskazuje, że to prawdopodobnie ojciec uwięził siebie i swoje dzieci.
testek
Reklama
14 października odnaleziono sześć osób zamkniętych w piwnicy, na farmie Ruinerwold w Holandii. W odizolowaniu od świata zewnętrznego przebywało sześć osób: pięcioro dzieci od 18 do 25 lat oraz 58-letni mężczyzna.  Policja wskazuje, że to prawdopodobnie on uwięził siebie i swoje dzieci.

Uwięziona rodzina

Informacje o uwięzionej rodzinie ujrzały światło dzienne w momencie, kiedy jednemu z dzieci udało się uciec. 25-latek pobiegł do miejscowego pubu, powiedział, że przez 9 lat mieszkał w piwnicy, i prosił o pomoc. Personel natychmiast wezwał policję.  

– Chłopak zamówił pięć piw, które następnie wypił. Widać było, że nie miał pojęcia, gdzie jest ani co robi. Miał długie włosy, brudną brodę, był ubrany w stare ciuchy i wyglądał na zdezorientowanego – mówił BBC, szef lokalu, Chris Westerbeek.

Policja po przybyciu na miejsce znalazła ukryte schody, prowadzące do piwnicy, w której uwięziona była rodzina. Mieszkali tam 9 lat i prawdopodobnie żywili się uprawianymi warzywami i kozim mlekiem.  

Zatrzymano 58-letniego ojca, który miał być odpowiedzialny za sytuację. Uwięził siebie i dzieci po śmierci żony.

Nikt się nie zainteresował

W Ruinewold mieszka około 3 tys. mieszkańców. Farma ukryta jest za drzewami i prawie niewidoczna z drogi, przez co nikt z sąsiadów nie interesował się, co się tam dzieje. Niektórzy wspomnieli jednak, że widzieli mężczyznę, oskarżonego o uwięzienie swoich dzieci. 

Miejscowy listonosz przyznał, że nigdy nie dostarczył żadnego listu na farmę. 

– To naprawdę dość dziwne, teraz zaczynam o tym myśleć – oznajmił listonosz portalowi Algemeen Dagblad

Właścicielka farmy nie kryła zszokowania zaistniałą sytuacją. Twierdzi, że miała kontakt z najemcą i czasami go odwiedzała. Nigdy nie zauważyła nic niepokojącego, czynsz był opłacany na czas.

Właściciel musi pozostawać w kontakcie. Ale nigdy nie zauważyłam nic podejrzanego

Rodzina

Policja przekazała zaniedbane i wyniszczone psychicznie dzieci do szpitala. Pod znakiem zapytania pozostaje kwestia 58-latka. Pomimo informacji o jego spokrewnieniu z więzionymi osobami, burmistrz Ruineworld przekonuje, że mężczyzna nie jest ich biologicznym ojcem.

Dodatkowo podkreśla, że urząd nie posiada aktów urodzenia większości ukrywanych osób, przez co nie mieli pojęcia o ich zaginięciu.  

Źródło: De Telegraaf
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Piul299

18-10-2019 06:36

Komentarz został usunięty ze względu na naruszenie regulaminu portalu

Bliżej nas