Holandia. Pociąg do Goudy pojechał w przeciwnym kierunku. Kuriozalny powód zdarzenia

W środę (22.02) w jednym z pociągów Niderlandzkich Kolei doszło do nietypowego zdarzenia. Podróż, która według planu powinna zakończyć się w Goudzie, miała swój finał w Bodegraven, czyli miejscowości położonej 12,5 km dalej. Tam podróżni, którzy kierowali się do miasta niderlandzkich serów, mieli możliwość zmiany pociągu lub przejazdu innym środkiem transportu np. autobusem. 

Początkowo nie było jasne, dlaczego doszło do zmiany trasy. Spekulowano, że być może był to błąd maszynisty. Teraz okazuje się, że głównym powodem było zwierzę, które niespodziewanie pojawiło się na torach. Trzeba było dostać się na jakąkolwiek stację, by sprawdzić pojazd. Padło na Bodegraven.

Pasażerowie nie kryli zdumienia, że pociąg, którym chcieli dojechać do Goudy, nagle zaczął kierować się w zupełnie inną stronę. Wywołało to w nich na tyle duże emocje, że niektórzy opisali swoją sytuację np. na Twitterze.

Pociąg zatrzymywał się na różnych stacjach, przez co opóźnienie było niezwykle duże jeszcze w trakcie jazdy. Następnie osoby, które chciały dostać się do Goudy, musiały zrobić to na własną rękę i doliczyć dodatkowe 30 minut.

To nie pierwszy raz w tym roku, kiedy kierujący pociągiem w Holandii Południowej napotykają na poważne problemy. W połowie stycznia w okolicach Goudy pasażerowie byli zamknięci w transporcie przez prawie 5 godzin. Nie było prądu, jedzenia ani picia. Szybko przestały działać także toalety.

Powodem zdarzenia był problem z układem elektrycznym w pociągu. To najprawdopodobniej z tego powodu w całym pojeździe zabrakło prądu. Pasażerowie zostali ewakuowani dopiero koło godziny 22.